Opinie
27/2018 (1199) 2018-07-04
W tym roku minęła 50 rocznica objawień Matki Bożej w miejscowości Santa Domenica di Placanica. Jaśniejąca Pani ukazała się prostemu człowiekowi - Cosimo Fragomeniemu, prosząc, by na miejscu objawień powstało sanktuarium

We włoskiej wiosce Santa Domenica di Placanica przez lata przekazywano sobie proroctwo: „Pewnego dnia urodzi się tutaj wielki święty, który dokona licznych cudów, a miejsce to będzie czczone przez wielu ludzi. Ogromne tłumy będą tu przybywać, aby wielbić Matkę Bożą, która wysłucha ich modlitw”. Przepowiednia wypełniła się, gdy na świat przyszedł Cosimo Fragomeni - dzisiaj znany jako brat Cosimo.​ Gdy Cosimo skończył 18 lat, na skale - scoglio - po raz pierwszy ujrzał jaśniejącą Panią, która zstąpiła z nieba. Historię tamtych wydarzeń znajdziemy w książce „Brat Cosimo i cuda Matki Bożej Scoglio”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Esprit.
26/2018 (1198) 2018-06-27
Poniedziałkowy poranek. Internet puchnie komentarzami, memami po przegranym meczu z Kolumbią. Dominuje złość, sarkazm, rozczarowanie. Kiedy nasi piłkarze bezradnie patrzyli, jak rywale wbijają im kolejne bramki, oko kamery od czasu do czasu ślizgało się po ławce reprezentacji, pokazując trenera Nawałkę. Ktoś napisał na facebooku przed spotkaniem: „To dziś najbardziej samotny człowiek na świecie. Wygrają - będzie bogiem! Gdy przegrają nasi - media i kibice rozszarpią go. Nie będzie litości”.

Zmieniły się czasy. Dziś nie ma już stosów i zapachu zwęglających się ludzkich zwłok. Nie ma szafotów, które ustawiane na rynkach i skwerach miejskich ociekały krwią skazańców, gromadząc wokół siebie podczas egzekucji rozhisteryzowane tłumy. Mamy za to internet, facebooka, tabloidy i serwisy informacyjne gotowe w każdym momencie rozpalić wyobraźnię pospólstwa i podgrzać ekscytację do stanu wrzenia. Mamy „przyjaciół” i „życzliwych” udających zatroskanie, a zarazem gotowych w każdej chwili do linczu, cięcia ostrym jak brzytwa osądem, smagnięcia ironią. Okrutni są nie tylko dorośli. Takimi bywają także dzieci - wychowywane przez gry komputerowe, filmowe obrazy wojny i przemocy. Słuchające rozmów rodziców, nasiąkające jak gąbka wszechobecnym hejtem i pogardą.
26/2018 (1198) 2018-06-27
Wszystko, o cokolwiek prosicie w modlitwie - wierzcie, że otrzymacie, a stanie się wam - czytamy w Ewangelii. To konkret - powie wielu. Poza tym słowa Jezusa trzeba przecież brać na serio. Tymczasem często mamy wrażenie, że Bóg jest głuchy na nasze błagania.

Chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu zastanawiał się, dlaczego Bóg pozwala na zło i cierpienie, choroby, śmierć. Dlaczego nie cofa doświadczenia, widząc ludzką niemoc, miotanie się, bezradność, rozpacz? Dlaczego milczy? Przecież obiecał nam: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą”. Niekiedy ciężar tragedii przygniata tak bardzo, że zaczynamy myśleć, iż Bóg nas odtrącił, zapomniał o nas. Zadręczymy się, że przestaliśmy być dla Niego ważni. Modlimy się coraz mniej, a potem wcale, bo jesteśmy przekonani, iż naszej modlitwy nikt nie słucha…
25/2018 (1197) 2018-06-20
Bóg kocha nas miłością totalną i nigdy nikogo nie opuszcza. On wyprowadza dobro nawet z największych trudności - przekonuje por. Karol Cierpica. Swoją opowieść zaczyna od słów: - Jestem żołnierzem Chrystusa.

Dziś mieszka w Krakowie. Ma żonę i dwóch synów. Niedawno zakończył służbę w 6 Brygadzie Powietrznodesantowej i przeszedł do rezerwy. Służył m.in. jako dowódca plutonu szturmowego. - Urodziłem się w normalnej chrześcijańskiej rodzinie. Byłem nawet ministrantem. Mam pięcioro rodzeństwa. Rodzice bardzo się kochali. Dorastałem na Kielecczyźnie - wyjaśnia K. Cierpica. - Z opowiadań dziadka i ojca dowiedziałem się o walkach partyzanckich, jakie miały miejsce w tamtym regionie. Słuchając niezwykłych historii, marzyłem, by zostać żołnierzem. Udało mi się spełnić pragnienia. Zostałem spadochroniarzem, instruktorem spadochronowym i wspinaczki wysokogórskiej. Uczestniczyłem też w kilku misjach wojskowych w Bośni i Afganistanie.
25/2018 (1197) 2018-06-20
„Ten cenny czas” - to tytuł projektu realizowanego przez Fundację DONUM, będącego pokłosiem konkursu ogłoszonego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w drugiej edycji programu Wsparcie Uniwersytetów Trzeciego Wieku.

Impulsem do kontynuacji przedsięwzięcia aktywizującego UTW działające w regionie był niewątpliwie sukces ubiegłorocznej edycji ministerialnego programu. Projekt autorstwa prezes Fundacji DONUM Ewy Elżbiety Jarockiej pt. „Dojrzałość okresem jest złotym” został wybrany wówczas jako jeden z 16 w Polsce i jedyny na Mazowszu. Realizacja zadania zakładała nawiązanie współpracy z pięcioma UTW wybranymi spośród już istniejących bądź nowo utworzonych. Do działania przystąpiły uniwersytety funkcjonujące w Siedlcach, Sokołowie Podlaskim, Węgrowie, Zbuczynie i Łosicach.
24/2018 (1196) 2018-06-13
Żyjemy w czasach, kiedy to na niespotykaną dotąd skalę wzrasta ilość dostępnych na rynku substancji psychoaktywnych - supernowoczesnych narkotyków. Coraz mocniejsze stanowią atrakcyjną alternatywę dla duchowej pustki. Niestety, coraz częściej też zabijają.

Według prof. Mariusza Jędrzejki z Centrum Profilaktyki Społecznej obecnie w Polsce ćwierć miliona osób sięga po narkotyki i dopalacze. Liczba ta stale rośnie. - Bywa, że po substancje psychoaktywne sięgają już nastolatkowie! Tego dotąd nie notowaliśmy! Ośrodki terapeutyczne są przepełnione. Mój najmłodszy pacjent miał 12 lat, pacjentka -13 lat! - tłumaczył profesor podczas konferencji „Widzę - rozmawiam - reaguję”, która odbyła się 29 maja w Siedlcach. Przerażające.
24/2018 (1196) 2018-06-13
Nikt nie spodziewał się takiego scenariusza. Od początku wszystko było niezgodne z planem, mimo to wyszło zaskakująco dobrze. Bóg po raz kolejny pokazał, że życie ludzkie jest cudem.

Doświadczyła tego Dorota Łosiewicz, która była gościem specjalnym tegorocznej Diecezjalnej Pielgrzymki Kobiet. Jest dziennikarką. Pisze do tygodnika „Sieci” i na portalu wpolityce.pl. Prowadzi programy „W tyle wizji”, „Kwadrans polityczny”, „Wieża Bab” i „Rozmowa Poranna studia wPolsce.pl”. Wydała też trzy książki: „Moi rodzice” (wywiad rzeka z Martą Kaczyńską), „Cuda nasze powszednie” i „Życie jest cudem”. Karierę dziennikarską łączy z życiem rodzinnym. Jest żoną i mamą czwórki dzieci. Historia, którą podzieliła się w Pratulinie, porusza i zadziwia.
23/2018 (1195) 2018-06-06
Hasło 38 Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej na Jasną Górę brzmi: „Obdarowani Duchem Świętym”. Za jego wyborem - co potwierdza ks. Paweł Bielecki - nie stał przypadek.

Wskazując na motto przyświecające obchodom roku duszpasterskiego 2017/2018: „Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym”, kierownik PPP wyjaśnia, iż celem tegorocznego pielgrzymowania stanie się przybliżenie pątnikom trzeciej Osoby Trójcy Świętej. - Mamy świadomość obecności Ducha Świętego, ale tak naprawdę niewiele wiemy o Nim i Jego sposobach działania. Tymczasem to właśnie Duch Święty prowadzi i uświęca Kościół - podkreśla, dodając, iż czas dwutygodniowych rekolekcji w drodze posłuży m.in. przyjrzeniu się konkretnym darom Ducha Świętego, jakie człowiek otrzymuje w sakramencie bierzmowania. - Te siedmiorakie dary mamy na wyciągnięcie ręki. Zostaliśmy obdarowani nimi na całe życie - przypomina.
23/2018 (1195) 2018-06-06
Gościem majowego Nocnego Czuwania Młodych w Kodniu był Dobromir Makowski. Na co dzień jest pedagogiem i nauczycielem akademickim. Prowadzi fundację „Młodzi dla Młodych”. W Kodniu opowiadał o tym, jak Bóg wyrwał go z piekła na ziemi i spełnił marzenia…

Ma 36 lat, żonę, trójkę dzieci, dobre wykształcenie i pasję pomagania. Mówi szybko, czasem dosadnie, z humorem i przekonująco. Trudno się z nim nie zgodzić. Życie przeczołgało go po największych bagnach. Doświadczył ogromu zła. Dziś buduje na tym dobro. Jego świadectwo może być niesamowitą lekcją nie tylko dla nastolatków, ale również dla rodziców i wychowawców. - Pochodzę z rozbitej rodziny. Moja mama była prostytutką, tato alkoholikiem. Cały czas słyszałem: „Będziesz nikim! Jesteś głupkiem! Skończysz jak twoi rodzice”. Uwierzyłem, bo mówili to ludzie z wykształceniem - zaczyna swoją opowieść. Niczego nie ukrywa, choć to, o czym mówi, jest bolesne.
22/2018 (1194) 2018-05-30
Choć męczennicy z Pratulina zostali wyniesieni na ołtarze dopiero 6 października 1996 r., ich kult istniał niemal od początku, czyli od dnia ich śmierci 24 stycznia 1874 r. Już wtedy miejscowi mówili: „Jeśli jesteś chory, idź na miejsce, gdzie byli pochowani męczennicy, pomódl się tam, weź ziemię i przyłóż w miejsce choroby”.

Dzisiaj ludzie wciąż szukają pomocy u błogosławionych unitów. Sanktuarium tętni życiem i sercami pielgrzymów. Jest w tym pulsowaniu tajemniczy zamysł Boga, który przez wstawiennictwo bł. Męczenników Podlaskich zaopatruje podróżnych w to, czego najbardziej w danej chwili potrzebują. Ks. Jacek Guz, kustosz pratulińskiej świątyni i proboszcz parafii pw. św. apostołów Piotra i Pawła, nie ma wątpliwości: męczennicy działają i są wyjątkowo skutecznymi orędownikami ludzkich spraw. Dowód? Coraz grubsza teczka ze świadectwami, z których wyłaniają się historie życia pełne dramatów, cierpienia, walki ze słabościami, nadziei, a w końcu radości i szczęścia.