Trudno znaleźć dziś odpowiedź na pytanie postawione przez Piłata
w medialnym świecie, który tak bardzo zapętlił się w kłamstwie,
żonglowaniu narracjami, serwowaniu różnego rodzaju poprawnościami,
iż traci resztki wiarygodności. Kiedyś (a nie były to jeszcze
całkiem zamierzchłe czasy) udowodnienie komuś kłamstwa było powodem
wstydu tegoż, jak również domagało się satysfakcji.
Dziś pojęcie wstydu zdaje się nie istnieć. Honor? Mało kto wie, co to słowo oznacza. Śmieszy w świecie politycznych gierek, faktów prasowych i wszechobecnych fake newsów, które już dawno utorowały sobie drogę na medialne salony. Zatrute owoce takiego stanu rzeczy są wszechobecne. Fiodor Dostojewski pisał w powieści Bracia Karamazow: Ten, kto łże przed samym sobą i słucha własnych łgarstw, doprowadza się do tego, że już żadnej prawdy ni w sobie, ni wokół siebie nie znajduje i traci w końcu szacunek do siebie i do innych.
Dziś pojęcie wstydu zdaje się nie istnieć. Honor? Mało kto wie, co to słowo oznacza. Śmieszy w świecie politycznych gierek, faktów prasowych i wszechobecnych fake newsów, które już dawno utorowały sobie drogę na medialne salony. Zatrute owoce takiego stanu rzeczy są wszechobecne. Fiodor Dostojewski pisał w powieści Bracia Karamazow: Ten, kto łże przed samym sobą i słucha własnych łgarstw, doprowadza się do tego, że już żadnej prawdy ni w sobie, ni wokół siebie nie znajduje i traci w końcu szacunek do siebie i do innych.