Spotkanie z tym gadem może być śmiertelnie niebezpieczne. Mowa o
żmii zygzakowatej, na którą można natknąć się w naszych lasach.
- W ciągu ubiegłych czterech lat odnotowaliśmy zaledwie jeden przypadek ukąszenia przez żmiję, podczas gdy w tym roku już cztery. Ostatni miał miejsce 13 września. Na szpitalny oddział ratunkowy trafiła kobieta, która została ukąszona podczas spaceru w pobliżu lasu. Była w stanie ogólnym dobrym. Otrzymała antytoksynę i następnego dnia została wypisana do domu - informuje lek. med. Mariusz Mioduski, zastępca dyrektora szpitala do spraw medycznych Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach. Co zrobić, gdy ukąsi żmija zygzakowata? Zdrowy człowiek powinien to przeżyć bez większych komplikacji, choć niebezpieczne mogą być ukąszenia w twarz i szyję z uwagi na szybkie przemieszczenie się jadu w krwiobiegu. - Tu obowiązuje zasada: im mniej zrobimy, tym lepiej. Nie należy więc rozcinać, odsysać ani rozcierać rany. Trzeba ją zabezpieczyć jałowym opatrunkiem i zgłosić się na SOR, ewentualnie wezwać karetkę - zaleca M. Mioduski.
- W ciągu ubiegłych czterech lat odnotowaliśmy zaledwie jeden przypadek ukąszenia przez żmiję, podczas gdy w tym roku już cztery. Ostatni miał miejsce 13 września. Na szpitalny oddział ratunkowy trafiła kobieta, która została ukąszona podczas spaceru w pobliżu lasu. Była w stanie ogólnym dobrym. Otrzymała antytoksynę i następnego dnia została wypisana do domu - informuje lek. med. Mariusz Mioduski, zastępca dyrektora szpitala do spraw medycznych Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach. Co zrobić, gdy ukąsi żmija zygzakowata? Zdrowy człowiek powinien to przeżyć bez większych komplikacji, choć niebezpieczne mogą być ukąszenia w twarz i szyję z uwagi na szybkie przemieszczenie się jadu w krwiobiegu. - Tu obowiązuje zasada: im mniej zrobimy, tym lepiej. Nie należy więc rozcinać, odsysać ani rozcierać rany. Trzeba ją zabezpieczyć jałowym opatrunkiem i zgłosić się na SOR, ewentualnie wezwać karetkę - zaleca M. Mioduski.