Rozmowa z Pawłem Musiałkiem, politologiem, członkiem zarządu Klubu
Jagiellońskiego, autorem publikacji naukowych i analitycznych z
zakresu m.in. polityki energetycznej i zagranicznej.
Paradoksalnie osoby żyjące na tzw. prowincji, zwłaszcza rodzimi mieszkańcy polskiej wsi mają bardziej ekologiczny styl życia. Gdybyśmy policzyli ich ślad węglowy, to prawdopodobnie będzie on dużo niższy niż przeciętnego mieszkańca miasta, który częściej podróżuje, więcej konsumuje i zużywa. Bo tak naprawdę za tożsamością ekologiczną często nie idą realne wyrzeczenia, tylko pewna moda, która polega np. na kupowaniu zielonych gadżetów. W ten sposób sami siebie oszukujemy, że działamy proekologicznie. A tak naprawdę ilość produkcji CO2, jaka za tym idzie, jest większa niż osób na wsi, które niejednokrotnie wykorzystują wszystko, co się da, często w ramach oszczędności i gospodarności.
Paradoksalnie osoby żyjące na tzw. prowincji, zwłaszcza rodzimi mieszkańcy polskiej wsi mają bardziej ekologiczny styl życia. Gdybyśmy policzyli ich ślad węglowy, to prawdopodobnie będzie on dużo niższy niż przeciętnego mieszkańca miasta, który częściej podróżuje, więcej konsumuje i zużywa. Bo tak naprawdę za tożsamością ekologiczną często nie idą realne wyrzeczenia, tylko pewna moda, która polega np. na kupowaniu zielonych gadżetów. W ten sposób sami siebie oszukujemy, że działamy proekologicznie. A tak naprawdę ilość produkcji CO2, jaka za tym idzie, jest większa niż osób na wsi, które niejednokrotnie wykorzystują wszystko, co się da, często w ramach oszczędności i gospodarności.