Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Chcemy być z ludźmi!

Czym zajmują się dziś siostry zakonne? Wbrew pozorom, pracują nie tylko przy kościele i w szkole. Swoją posługą odpowiadają na aktualne potrzeby i problemy osób, wśród których żyją.

Trudno opisać wszystko, więc skupimy się na kilku przykładach. Najpierw zaglądamy do bezhabitowych sióstr ze Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca NMP w Skórcu. - Jesteśmy tu od 1923 r. Początkowo zajmowałyśmy się sierotami. Od 1992 r. prowadzimy niepubliczne przedszkole. Było ono pierwszą tego typu placówką w Skórcu. Dawniej o kolejności przyjęcia decydowała data zapisu. Bywało, że przychodziły do nas kobiety w ciąży, aby zgłosić swoje nienarodzone jeszcze dzieci (śmiech). Nasza placówka nie mogła pomieścić wszystkich maluchów. Dziś w Skórcu funkcjonują jeszcze dwa inne przedszkola. Zależało nam na tym, by wychowywać w duchu chrześcijańskim. Dzieci, które uczęszczają do naszego przedszkola modlą się przed posiłkiem i przed spaniem. Początek roku w przedszkolu inaugurujemy Mszą św., organizujemy też jasełka - opowiada s. Anita Piaścik, przełożona domu w Skórcu.

Sercanki ze Skórca opiekują się także miejscową orkiestrą dętą, założoną przed wielu laty przez marianina br. Adolfa. – W jej prowadzenie od około 30 lat angażują się nasze siostry organistki. Orkiestra uświetnia parafialne uroczystości, nierzadko jest też zapraszana na Msze ślubne. Grają w niej nie tylko nasi parafianie, ale także osoby spoza Skórca. Ostatnio do tej ekipy dołączyło kilka młodych osób – zaznacza s. A. Piaścik.

Od pięciu lat sercanki współpracują z miejscowym zakładem pogrzebowym, prowadząc modlitewne czuwanie przy zmarłych. – Osoby pogrążone w żałobie i smutku zazwyczaj nie są w stanie podjąć się takiego zadania, często nie mają kogoś, kogo można poprosić o poprowadzenie modlitwy. Po raz pierwszy poszłyśmy na czuwanie przy zmarłym 8 grudnia, a więc w dniu, kiedy obchodzimy rocznicę założenia naszego zgromadzenia. Dla nas był to wyraźny znak z nieba. Pamiętam pogrzeb pewnej starszej pani. Po czuwaniu podeszła do mnie jej synowa i powiedziała: „Moja teściowa uczestniczyła w pogrzebie, podczas którego prowadziłyście modlitwę. Po powrocie zapowiedziała: Pamiętaj, jak umrę, to siostry mają się modlić tak samo i za mnie!”. ...

Agnieszka Wawryniuk

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł