Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Chemia, chemia wszędzie…

Półki sklepowe uginają się od różnych środków chemicznych, mających ułatwiać nam sprzątanie. W reklamach zachwala się ich siłę i nowe, lepsze właściwości. Producenci kuszą nie tylko cenami, ale także zapachami i kolorami. Zapominamy, że skuteczność tych produktów to tylko jedna strona medalu…

Zachęceni reklamami i promocjami, kupujemy coraz to nowsze środki chemiczne. W pierwszej kolejności oceniamy ich zapach i sposób działania. Niestety, bardzo rzadko czytamy etykiety.

Uwaga: niebezpieczeństwo

Nie jesteśmy nawet świadomi, jakie zagrożenie mogą nieść ze sobą te produkty. Każdy z nas zetknął się z odkamieniaczami, odrdzewiaczami, udrażniaczami do rur czy środkami do czyszczenia na bazie alkoholu, stosowanymi w kuchni i łazience. Wszystkie są ogólnodostępne i zaliczane do tzw. chemii niebezpiecznej. Na opakowaniu każdego z nich możemy znaleźć czarny znak graficzny na pomarańczowym tle, z podpisem produkt/preparat: żrący, drażniący, szkodliwy lub łatwopalny. Na etykiecie umieszcza się także informacje o typowych zagrożeniach, jakie niesie dany środek np. „działa szkodliwe po połknięciu”, „powoduje poważne oparzenia”, „działa drażniąco na oczy i skórę” oraz zwroty odnoszące się do warunków bezpiecznego stosowania i przechowywania np. „przechowywać pod zamknięciem i chronić przed dziećmi”.

Błędy dorosłych

Chemia gospodarcza, a szczególnie tzw. produkty niebezpieczne, są zagrożeniem szczególnie dla maluchów. Powinniśmy pamiętać, by takie środki trzymać z dala od najmłodszych, w zamkniętych szafkach, albo półkach, do których dzieci nie mogą sięgnąć. Kategorycznym błędem, popełnianym przez dorosłych, jest umieszczanie tych produktów w opakowaniach zastępczych, zwłaszcza po środkach spożywczych. Kolorowa substancja znajdująca się np. w butelce po napoju, może być przyczyną tragedii. Nic nie pohamuje małych dzieci, skuszonych barwą płynu lub granulek, przed skosztowaniem trującej zawartości. Pamiętajmy, że nieoryginalne opakowanie może zmylić również pełnoletnich domowników.

Chrońmy dzieci

Mamy wakacje, wiele dzieci przebywa w domach bez opieki osób dorosłych. O tragedię nietrudno, bo wystarczy chwila nieuwagi. Niebezpieczne środki chemiczne są zagrożeniem nie tylko dla kilkulatków, ale także starszych pociech. Dziecięca fantazja może nas niemile zaskoczyć. Powinni pamiętać o tym nie tylko rodzice, ale także sprzedawcy. Specjaliści z sanepidu apelują do nich, by tego typu środki umieszczali z dala od regałów z artykułami spożywczymi, budzącymi szczególne zainteresowanie dzieci (np. ze słodyczami i napojami). Niebezpieczna chemia nie może leżeć na najniższych półkach, nie wolno jej także sprzedawać najmłodszym.

Dziś nikt nie wyobraża sobie sprzątania bez środków chemicznych. Ich rodzaje i właściwości mogą przyprawić o zawrót głowy. Nie dajmy się jednak omamić: to, że są powszechnie dostępne, nie oznacza jednocześnie, że bezpieczne. Bądźmy czujni i ostrożni, bo za bezmyślność można drogo zapłacić…


TRZY PYTANIA

 

Jarosław Sawicki (Powiatowa Stacja Sanitarno Epidemiologiczna w Białej Podlaskiej)

Jakie zagrożenie niesie ze sobą oblanie lub spożycie niebezpiecznego środka chemicznego?

Żrące środki chemiczne, znajdujące się w sprzedaży detalicznej, dostępne dla ogółu społeczeństwa, np. udrażniacze do rur, powodują przy kontakcie ze skórą bardzo silne oparzenia, często połączone z martwicą. Znacznie gorsze konsekwencje pociąga za sobą przypadkowe spożycie takich produktów. Prowadzi ono do oparzenia błon śluzowych, krwotoków wewnętrznych i perforacji ścian przełyku oraz żołądka. Produkty szkodliwe, przyjęte doustnie, powodują miejscowe działanie drażniące na błony śluzowe, zawroty głowy, mdłości, ból żołądka, wymioty, zaburzenie wzroku, drżenie mięśni. Środki sklasyfikowane jako drażniące mogą podrażniać drogi oddechowe oraz skórę i dawać odczyny alergiczne.

Na czym polega pierwsza pomoc w stanach zatruć środkami chemicznymi?

Jeśli przypadkowo obleliśmy się żrącym środkiem, powinniśmy natychmiast spłukać go ze skóry zimną wodą i udać się do lekarza. Nie wolno kłaść na to miejsce żadnych opatrunków. Musimy pamiętać, że mamy wtedy do czynienia z oparzeniem. Jeśli dojdzie do spożycia takiego środka, nie powinniśmy go we własnym zakresie neutralizować ani prowokować wymiotów, ponieważ możemy doprowadzić do ponownego podrażnienia przełyku. Jak najszybciej należy z tym iść do lekarza. Trzeba też wziąć ze sobą opakowanie po środku.
Pomoc medyczna w takich przypadkach jest nieodzowna.

Dlaczego warto czytać etykiety na opakowaniach?

Przede wszystkim dla własnego bezpieczeństwa. Na etykietach można znaleźć wiele istotnych informacji, dotyczących danego środka. Zamieszcza się tutaj opis produktu, sposób jego działania i środki ostrożności. Z etykiety dowiemy się o kategorii zagrożenia, jakie niesie ze sobą dany produkt. Producenci zamieszczają tu ważne ostrzeżenia i wskazówki, do których powinniśmy się dostosować.  

Agnieszka Wawryniuk