Diecezja
Źródło: xMCZ
Źródło: xMCZ

Chlubić się w krzyżu Chrystusa

W sobotę, 22 maja w sanktuarium maryjnym w Leśnej Podlaskiej odbył się kolejny Kongres Eklezjologiczny podsumowujący roczną pracę formacyjną w rejonie bialskim z programem „Chrzest w życiu i misji Kościoła”. Odpowiedzialnym za głoszenie katechez w tym rejonie był ks. Paweł Siedlanowski.

We wprowadzeniu do katechez, które nosiły wspólny tytuł: Reakcja Boga na grzech – obietnica i przymierze, biskup siedlecki Zbigniew Kiernikowski napisał: „Dzieło odkupienia spełnione w Jezusie Chrystusie, a więc także owoce tego dzieła, nie są prostym powrotem do stanu sprzed grzechu czy odtworzeniem tego stanu, lecz nowym stworzeniem. Dlatego Pan Bóg od samego początku, po grzechu człowieka, dał obietnicę swojej interwencji, obwieścił protoewangelię (zob. Rdz 3,15). W swoistej pedagogii, zmierzając do realizowania swego planu, Bóg zawierał różne przymierza z ludźmi. Możemy tu dostrzec dwa zasadnicze rodzaje przymierza: oparte na dwustronności (jak przymierze zawarte pod Synajem), które ma charakter przejściowy, oraz takie przymierze, które jest wyrazem jednostronnego zaangażowania się Boga (jak przymierze z Abrahamem), oczekującego od człowieka wiary i przyjęcia obietnicy. Jest to przymierze wieczne, które nie może być unieważnione. […] Jeśli odkryjemy, że Pan Bóg prowadzi historię naszego życia, będzie to dla nas największą radością i wyzwoleniem. Zobaczymy, że Ten, który rozpoczął w nas dobre dzieło, doprowadzi je do końca. Nie może być większej radości i większej wewnętrznej wolności, większej wdzięczności wobec Pana Boga, niż ta, kiedy zaczynam dostrzegać, że On się mną zainteresował i uchwycił mnie właśnie tam, gdzie ja sam nie byłem w stanie niczego dokonać, i zaczął mnie prowadzić”.

W Kongresie udział wzięło ok. 120 osób z sześciu dekanatów: bialskiego północ, bialskiego południe, janowskiego, łosickiego, międzyrzeckiego i terespolskiego. Kongres rozpoczęła Modlitwa Przedpołudniowa z Liturgii Godzin. Przewodniczył jej ks. kan. Marian Daniluk – dziekan dekanatu Biała Podlaska Północ. W homilii ksiądz dziekan podkreślił, że chrześcijanin jest człowiekiem, który powód do chluby znajduje w Jezusie Chrystusie. Wielu współczesnych ludzi chlubi się owocami swojej pracy, pozycją społeczną, pieniędzmi, zdobytą wiedzą. Tymczasem św. Paweł przypomina nam, wierzącym, że chlubić się mamy w krzyżu Jezusa Chrystusa. Przez ten krzyż zostaliśmy pojednani z Bogiem. Niech wiara w Chrystusa oraz moc Jego krzyża i zmartwychwstania uobecniana w sakramentach świętych będą dla nas powodem do nieustannej chluby – mówił.

W jaki sposób tegoroczne katechezy przyczyniły się do pogłębienia wiary ludzi z rejonu bialskiego? Odpowiedź na to pytanie można było usłyszeć podczas „godziny świadectw”, którą prowadził ks. Marek Paluszkiewicz, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego. – Dla mnie, księdza, katechezy były przypomnieniem, abym patrzył na swoje życie i kapłańską posługę w świetle słowa Bożego. Szczególnie dotknęły mnie słowa, które Bóg skierował do Abrahama: „Nie lękaj się. Ja jestem z tobą” – mówił ks. Marek Wasilewski.

– Katechezy ożywiły moją wiarę. Znalazłam w nich wiele odpowiedzi na wydarzenia z mojego życia. W pewnym momencie straciłam nad nim kontrolę. Bóg przyszedł z pomocą i wyprowadził mnie z upadku. Przeprowadził przez Morze Czerwone. Dzisiaj wiem, że nawet gdy przychodzą trudności, On jest przy mnie. Bóg wie, co jest dla mnie dobre – mówiła pani Stanisława z Białej Podlaskiej.

– Katechezy pozwoliły mi w innym świetle patrzeć na problem zła, które jest w świecie. Zamiast oskarżać i potępiać, uczę się kochać tych, którzy czynią zło – mówiła pani Henryka z Białej Podlaskiej.

– Przyznam, że trochę się dziwię, gdy słyszę, że po tych katechezach ludzie, którzy długie lata są w Kościele, nagle mówią o doświadczeniu głębokiej przemiany w ich życiu. Zastanawiam się, jak ci ludzie żyli wcześniej, przecież słuchali słowa Bożego, spowiadali się, karmili Ciałem Chrystusa w Eucharystii. Dlatego moje spotkanie z katechezami jest nieco inne. Nie dokonały one we mnie radykalnego przewrotu. Przypomniały mi treści, które słyszałem w domu rodzinnym. Moim rodzicom zawdzięczam wprowadzenie w chrześcijaństwo. Nie mogę więc powiedzieć, że dopiero teraz zacząłem żyć tajemnicą chrztu świętego – wyznał ks. kan. Marian Daniluk.

Podobnie mówiła s. Teresa: – Było nas w domu 11 dzieci. Ojciec i matka byli dla mnie Abrahamem i Mojżeszem. To oni przekazali mi wiarę i uczyli, jak się nie załamywać w obliczu trudności. – Jednak nie wszyscy z nas mieli taki dom i takich rodziców – polemizował ks. Marek Paluszkiewicz. Dlatego program „Chrzest w życiu i misji Kościoła pomaga wielu osobom, które załamały się w wierze, lub tej wiary w ogóle nie miały, przylgnąć do Chrystusa, odkryć moc Jego krzyża i żyć w jedności z drugim człowiekiem.

Potwierdziły to kolejne świadectwa. – Jestem matką sześciorga dzieci. Dzięki katechezom zrozumiałam, że chrzest to nie tylko obrzęd polania dziecka wodą, ale całkowite zjednoczenie z Chrystusem, zanurzenie w Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Po wysłuchaniu katechez w moim sercu jest więcej Bożego słowa. Łatwiej mi zaakceptować własne wady i miłować człowieka, którego zachowanie nie zawsze jest po mojej myśli – wyznała pani Wanda z Leśnej Podlaskiej.

– Katechezy uświadomiły mi, że ciągle jestem w drodze do ziemi obiecanej. Chociaż pochodzę z rodziny wierzącej, sakrament bierzmowania przyjąłem dopiero w wieku 30 lat. Moją duchową formację w dużej mierze zawdzięczam Ruchowi Światło-Życie. Od 1987 r. wraz z żoną jesteśmy w Krucjacie Wyzwolenia Człowieka. Katechezy pozwoliły mi pogłębić treści, które już znałem. W pewnym momencie mocno zaangażowałem się w pracę społeczną. Niestety, cierpiała na tym moja żona. Zacząłem więc pytać Boga, co mam robić, jaka jest Jego wola. Odpowiedź była jednoznaczna: przyrzekałeś wierność żonie, a nie pracy społecznej – mówił pan Tomasz z Łosic.

– Był taki czas w moim życiu, że nie potrafiłam zobaczyć Boga. Nachodziły mnie nawet myśli samobójcze. Kontakt z katechezami dał mi dużo nadziei. Powoli zaczęłam odkrywać wartość mojego chrztu. Patrząc na historię Abrahama, zrozumiałam, że on też miał wiele trudności i wątpliwości, a Bóg z nim był i go kochał – mówiła Iwona z Łosic.

– Katechezy pokazały mi drogę do wolności. Nie przywiązuję już wagi do tego, co inni ludzie o mnie myślą i mówią. Uczę się życia w prawdzie, bez lęku i obłudy. Otrzymałam wielki dar od Pana Boga; wraz z mężem zaczęliśmy treści katechez odnosić do naszego życia – wyznała pani Kazimiera z Terespola.

– Zobaczyłam, jak Bóg przy pomocy tych katechez prowadzi moją historię. Odnalazłam siebie w historii Abrahama i Jakuba. Odważyłam się wejść w wody Morza Czerwonego i żyję. Zrozumiałam, że sama nie wypełnię warunków Przymierza pod Synajem. Potrzebna jest mi pomoc Boga – mówiła pani Barbara z Międzyrzeca Podlaskiego. – Katechezy ożywiły moją wiarę. Poznanie miłości Ojca objawionej w Chrystusie prowadzi mnie do coraz większego zaufania i wdzięczności Bogu – mówiła pani Elżbieta z Międzyrzeca Podlaskiego.

Kongres Eklezjologiczny w Leśnej Podlaskiej zakończyła wspólna agapa przygotowana przez ojców paulinów. Kongres dla rejonu siedleckiego odbędzie się w 29 maja w Woli Gułowskiej.

ks. Mateusz Czubak