Opinie
Źródło: XAA
Źródło: XAA

Chociażby grzechy były jak szkarłat…

„Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopóki nie zwróci się z ufnością do miłosierdzia Mojego” - przekazane s. Faustynie orędzie stanowi trwałe antidotum na zło współczesności. I trudno wymówić się niewiedzą, skoro Jezus nie poprzestał na obietnicach...

Miłosierdzia potrzebują wszyscy, ale szczególnie biedni grzesznicy – zatroskany o los świata Jan Paweł II w encyklice „Dives in misericordia” odpowiedzialnym za wprowadzanie w życie tajemnicy ofiarnej i objawionej do końca w Jezusie Chrystusie miłości uznał Kościół. I modlitwę, czego wyrazem jest kult Miłosierdzia Bożego, którego nowe formy przekazała w „Dzienniczku” s. Faustyna.

Dokąd Mnie zwodzić będziesz?

Zaliczana przez teologów do grona wybitnych mistyków Kościoła, Helena Kowalska przyszła na świat jako trzecie z dziesięciorga dzieci właścicieli kawałka ziemi. Bieda w domu była tak wielka, że dziewczynki wymieniały się świąteczną sukienką, ale kiedy przepadała kolej Helenki, zaszywała się w sadzie z książeczką do nabożeństwa. Po latach wyzna, że wzorcem w modlitwie był dla niej ojciec oraz że już w wieku 7 lat usłyszała „w duszy zaproszenie do życia doskonalszego”, którego początkowo nie potrafiła wcielić w konkretną decyzję. A gdy już podjęła postanowienie wstąpienia do klasztoru, spotkała się ze stanowczym sprzeciwem rodziców. „Nieustanne wołanie łaski” odezwało się jednakże z niezwykłą siłą w czasie zabawy tanecznej, kiedy to Helence ukazał się umęczony Jezus z zapytaniem: „Dokąd Mnie zwodzić będziesz?”.

Skrajne ubóstwo i brak wykształcenia powodowało, że zza klasztornych furt dochodziła ją odmowa za odmową. ...

Agnieszka Warecka

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł