Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Chory psychicznie to też obywatel

Pomimo wciąż rosnącej liczby osób dotkniętych chorobami psychicznymi, dla wielu są one nadal tematem tabu, a chorzy adresatami kpin. Dlaczego tak się dzieje?

Dopiero w ostatnich latach przeciętny obywatel naszego kraju ma okazję dowiadywać się, czym jest w istocie choroba psychiczna, jak ją leczyć. Przez długie lata uważano, że chorych psychicznie należy izolować, a sam model leczenia bardzo ograniczał ich możliwości sprawnego funkcjonowania w społeczeństwie. Oddalony od skupisk ludzkich szpital psychiatryczny odgradza skutecznie chorych od typowych warunków życia społecznego.

Dlaczego, jeśli o innych chorobach nie wstydzimy się mówić, to o psychicznej tak?

Bo ciągle choroba somatyczna stawiana jest nad psychiczną, a sami lekarze często wydają się nie dostrzegać w niej zaburzeń biochemii mózgu. Nie docenia się wobec tego możliwości farmako-, psycho- czy socjoterapii. Sądzę, że średni poziom lęku wśród lekarzy niepsychiatrów przed chorymi psychicznie nie odbiega znacząco od średniej krajowej. To nie pomaga w przełamywaniu stereotypów.

Odkrycie choroby u osoby z bliskiego otoczenia staje się dla całej rodziny swoistym napiętnowaniem. A jak w takich sytuacjach powinna się ona zachować?

Dla rodziny to zawsze będzie cios i ogromne obciążenie. ...

Kinga Ochnio

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł