Opinie
Źródło: morguefile
Źródło: morguefile

Chorzy na pracę

Pracoholizm - w odróżnieniu od innych nałogów, które są „ucieczką od odpowiedzialności” - jest „ucieczką do odpowiedzialności”: w obowiązki, rywalizację, ciągłe zobowiązania. Człowiek uzależniony od pracy emigruje przed prawdziwym smakiem życia, przed miłością i przyjaźnią oraz samym sobą.

Absorbująca, satysfakcjonująca i dająca poczucie spełnienia praca to szczęście. Niestety, dla współczesnego człowieka staje się ona coraz częściej jedyną wartością. Można wręcz zaryzykować twierdzenie, że praca stałą się religią XXI w., dla której jesteśmy w stanie wiele poświęcić. Zdobywamy lepsze stanowiska, pieniądze, podziw. Czy jest w tym coś złego?

– Tak, jeśli oprócz pracy nie mamy czasu na nic więcej. Wtedy najczęściej mamy do czynienia z pracoholizmem – tłumaczy psycholog Monika Dreger. – W Polsce to nowy nałóg. Dlatego nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo może być on niebezpieczny. Praca bowiem uzależnia równie silnie jak narkotyki, leki czy alkohol. Z tą tylko różnicą, że może mieć pozory atrakcyjności – dodaje.

Cienka czerwona linia

Granica między pracowitością a pracoholizmem jest niezwykle cienka i bardzo łatwo ją przekroczyć. Jak rozpoznać pracoholika? Najłatwiej na ich własnych urlopach. Latem biegają po plaży z komórkami, zimą na stokach niby trochę jeżdżą na nartach, ale potem zaszywają się w pokojach hotelowych, esemesują, e-mailują, konferują. – Pracoholik nigdy nie rozstaje się z komórką, nawet w środku puszczy – mówi M. Dreger. ...

MD

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł