Region
Źródło: HAH
Źródło: HAH

Chrześcijańska Polska nadzieją Europy

Dziś w Siedlcach spotkała się Polska. Spotkali się ci, którzy dobrze życzą ojczyźnie, Prawu i Sprawiedliwości i rządowi, który powstał dzięki waszemu zaangażowaniu - powiedział Joachim Brudziński, wicemarszałek sejmu, podczas wiecu poparcia dla rządu PiS zorganizowanego pod hasłem „Niech żyje Polska”.

W sobotnie popołudnie 9 września na pl. gen. Sikorskiego pojawiło się ok. 3 tys. członków i sympatyków PiS oraz osób popierających rząd Beaty Szydło. Przynieśli ze sobą polskie flagi, banery Prawa i Sprawiedliwości i poszczególnych struktur z Mazowsza, Podlasia i Lubelszczyzny - m.in. Radzynia Podlaskiego, Białej Podlaskiej, Międzyrzeca Podlaskiego, Parczewa, Zbuczyna, powiatu sokołowskiego i łosickiego czy samych Siedlec.

Razem z prowadzącym imprezę skandowali: „Niech żyje Polska”, „Kochamy Polskę”, „Jarosław”, „Wygramy”, „Dziękujemy”, „Jesteśmy z wami”, „Warto być Polakiem” i „Beata”.

Wiec zorganizowały miejscowe struktury PiS, ale nie zabrakło też przedstawicieli władz państwowych. Obecni byli: wicemarszałkowie sejmu i senatu J. Brudziński i Maria Koc, minister energii Krzysztof Tchórzewski, senatorowie Waldemar Kraska i Robert Mamątow. Pojawiły się także Kluby „Gazety Polskiej” – na czele z kierującym klubem warszawskim znanym opozycjonistą z czasów PRL Adamem Borowskim, Ruch Kontroli Wyborów i Krucjata Różańcowa za Ojczyznę, a także NSZZ Rolników „Solidarność” – z diecezjalnym kapelanem ks. kan. Stanisławem Chodźko.

Wiec rozpoczął się od złożenia kwiatów i zapalenia zniczy przed pomnikami Lecha Kaczyńskiego i Jana Pawła II przez przedstawicieli władz państwowych i lokalnych struktur PiS.

 

Szaleństwo, które zatrzyma rząd PiS

Wicemarszałek J. Brudziński, przemawiając ze sceny, dziękował za taką formę uznania dla sprawujących władzę i głosy, dzięki którym udało się wygrać wybory. – Dziś w Siedlcach spotkała się Polska. Spotkali się ci, którzy dobrze życzą ojczyźnie, Prawu i Sprawiedliwości i rządowi, który powstał dzięki waszemu zaangażowaniu. Mam zaszczyt zwrócić się do państwa w imieniu tego, bez którego nie byłoby PiS i rządu. Zwracam się do państwa w imieniu premiera Jarosława Kaczyńskiego – powiedział. Jednocześnie apelował o poparcie w przyszłych wyborach. – Demokracja według naszych konkurentów polega na tym, że w Polsce może rządzić każdy, byle nie PiS i byle nie Jarosław Kaczyński. Od dwóch lat obserwuję, z jaką wścieklizną polityczną nasi konkurenci reagują na fakt, że dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu możemy zmieniać Polskę. Dziś niejednokrotnie ma miejsce taka sytuacja, że nawet najgłupsza koza ma poczucie, że może skakać jak na pochyłą wierzbę na premier Beatę Szydło i Jarosława Kaczyńskiego. Choćby te najgłupsze kozy skakały do końca tej kadencji, nie zniechęci to nas. Musimy wygrać – podkreślił J. Brudziński.

Podziękował także za poparcie, mówiąc, że to dzięki tym głosom rząd może zmieniać Polskę. – Dziękuję również za to, że mogliśmy usłyszeć poirytowane głosy różnego rodzaju gwiazdek, celebrytek znanych z tego, że są znane, które żaliły się, że nie mogą nad Bałtykiem opalać się toples, bo najechało się tam dzieci i wąsatych Januszów. Gdyby nie wasze głosy, nie moglibyśmy tych dzieciaków wysłać nad morze, nie byłoby programu 500+, nazywanego „kaczorowym”. Jeśli ja słyszę, że dzięki „kaczorowemu” matka czwórki dzieci może zrobić zakupy w sklepie bez wpisywania „na zeszyt” czy kupić zeszyty do szkoły, to ja jestem dumny, że mam takiego szefa – zapewnił wicemarszałek. – Kiedy dziś słyszymy te same gwiazdki, jak stoją na ulicach i krzyczą: „zapraszamy uchodźców”, to chciałoby się powiedzieć, że tutaj są wrota Europy, na tej ziemi zbroczonej krwią polskich bohaterów – podkreślił J. Brudziński.

Przekonywał, że PiS i rząd Beaty Szydło nie pozwolą na wpuszczenie uchodźców do Polski. – Oni mówią, że PiS wyprowadza nas z Europy, jakbyśmy w tej Europie nigdy nie byli. Gdyby nie Polska, nie byłoby tej Europy, nie byłoby tego szaleństwa z otwieraniem szeroko drzwi w Niemczech, we Francji, z witaniem przez kanclerz Angelę Merkel wypasionych 18-, 19-latków, rzekomo uciekających przed wojną. Co to za bohater, który zostawia pod bombami swoich pobratymców islamskich, swoje matki, swoich rodziców i ucieka do Europy, mówiąc, że jemu się należy tu 2-3 tys. euro, a później gwałci i napastuje kobiety. To szaleństwo ktoś musi zatrzymać i zatrzyma je Polska. Dlatego jestem dumny z waszych głosów, bo dzisiaj Polska jest bezpieczna dzięki rządowi Prawa i Sprawiedliwości – dodał J. Brudziński. Jego zdaniem, gdyby nie wygrana PiS i prezydenta Andrzeja Dudy, możliwe, że „rozglądaliby się dzisiaj tutaj za działką pod meczet”. – Nadzieją Europy jest chrześcijańska Polska – zapewnił wicemarszałek.

 

Zmiana w podejściu władzy

Minister energii K. Tchórzewski mówił, że siedlecki wiec jest pierwszym momentem, w którym mieszkańcy zdecydowali, żeby się zebrać i wesprzeć polski rząd oraz partię PiS. Dziękował za spotkanie, ponieważ podnosi ono na duchu w ciężkiej pracy parlamentarnej, rządowej czy podczas negocjacji w Brukseli. W swoim wystąpieniu podkreślił, że Polska wcale nie jest krajem biednym i Polacy wreszcie zaczynają to odczuwać. – Pieniądze na 500+ znalazły się w tej samej Polsce, która była dwa lata temu – zwrócił uwagę minister. – Moi poprzednicy mówili: „z węglem koniec”. Patrzcie teraz, dwa lata nie ma na Śląsku strajków, tylko tyle i aż tyle. Ludzie mogą tam normalnie żyć. Władza musi uczciwie pilnować pieniędzy podatników i my ich uczciwie pilnujemy i mamy dziś prawo powiedzieć: Polska nie jest biednym krajem – zaznaczył K. Tchórzewski.

Prezydenci Siedlec i Białej Podlaskiej podkreślali zmianę podejścia centralnych władz od czasu, gdy wybory wygrał PiS. – To spotkanie jest po to, by wesprzeć tych, których wybraliśmy do władz centralnych. Dzięki naszym głosom mamy rząd, sejm, senat, i to my mamy prawo i obowiązek decydować o tym, jaka będzie Polska. Chcemy wesprzeć wszystkich, których stąd wybraliśmy i podziękować im za dotychczasową pracę – mówił Wojciech Kudelski, prezydent Siedlec. – Musimy dbać, aby wartości, za które ginęli nasi przodkowie, były szanowane w całej Europie, by była szanowana wola narodu polskiego – dodał, odnosząc się do działań polskiego rządu na arenie europejskiej i ingerencji instytucji unijnych w sprawy państwa polskiego.

Z kolei Dariusz Stefaniuk, prezydent Białej Podlaskiej, zwrócił uwagę na różnice, jakie na przestrzeni lat doświadczyło jego miasto. – Przez te dwa lata zobaczyliśmy, jak bardzo tamta władza nas marginalizowała, jak bardzo byliśmy odcięci od pomocy. Słuchaliśmy, że nie może być autostrady do Białej Podlaskiej. Teraz wiemy, że autostrada A2 będzie wiodła nie tylko do Mińska, Siedlec, ale będzie biec do granicy państwa polskiego. To jest pomoc naszego rządu, to jest to, na co przez 20 lat liczyliśmy i czekaliśmy, by skomunikować nasze miasto. Bez komunikacji nie ma inwestycji, bez inwestycji nie ma miejsc pracy – powiedział. D. Stefaniuk zaznaczył, że to właśnie Biała Podlaska jest liderem programu Mieszkanie Plus, do którego przystąpili jako pierwsi i dotychczas otrzymali już 800 podań o mieszkanie, także od ludzi, którzy kilka lat temu musieli emigrować z Polski.

Wiec zakończył koncert Jana Pietrzaka, który stwierdził, że ponieważ obecna władza mu się podoba, od dwóch lat musi, jako kilkudziesięcioletni bard opozycji, radykalnie zmienić repertuar i nastawienie.

HAH