Rozmaitości
Cierpliwość w opiece

Cierpliwość w opiece

Mój tata ma ponad 80 lat. Mieszkam z nim sama i to na mnie spoczywa obowiązek opieki nad ojcem. Czasami czuję się już bardzo zmęczona, denerwują mnie ciągłe opowiadania o tym, co było kiedyś, stałe pouczanie, jak i co mam robić. Próbuję z nim rozmawiać na różne sposoby, ale może Pani mi coś doradzi? Anna z Radzynia Podlaskiego

Starość to istotny i nieraz bardzo długi okres w życiu człowieka. Ludzie starzeją się z różną szybkością i w różny sposób, dlatego ich wiek chronologiczny nie zawsze współgra z wiekiem biologicznym. Istotą starzenia się jest przypadkowe nagromadzenie uszkodzeń wewnętrznych komórek, przekraczające ich zdolność samonaprawy. Starzenie wyraża się poprzez niedokładne kopiowanie DNA i innych związków chemicznych, zwiększenie mutacji podczas podziału komórek, zwiększenie liczby wolnych rodników. Następstwem tego rodzaju procesów jest upośledzenie funkcji narządów oraz zaburzenia homeostazy, sprzyjające większej podatności na zachorowania, a także specyficzne cechy psychiczne.

Starość fizjologiczną charakteryzuje stopniowo postępujące ograniczanie sprawności ruchowej, pogarszanie percepcji zmysłowej. Pojawiają się zmiany skórne oraz dotyczące kości, stawów, zębów, mięśni. Mniej wydolny jest układ odpornościowy i hormonalny. Obserwuje się również szereg zmian w sferze psychicznej. Powszechną cechą jest spowolnienie psychoruchowe. Ruchy stają się mniej precyzyjne, zwalnia koordynacja zmysłowo-ruchowa, wolniej przebiegają procesy psychiczne, zarówno spostrzeganie, jak i myślenie. Zauważa się zwiększenie męczliwości, częstszą labilność emocjonalną, wrażliwość na bodźce.

Na ogół ludzie starsi zdają sobie sprawę ze swoich ograniczeń i podświadomie próbują zakamuflować niektóre „braki”. Jednym z przykładów są wspomnienia, które seniorzy bardzo chętnie i często odnawiają, stanowią one m.in. wyrównanie gorszego funkcjonowania pamięci świeżej. Słabszy odbiór rzeczywistości automatycznie skłania ku temu, co człowiek ma w sobie, ukierunkowuje ku własnym doświadczeniom, przeżyciom, refleksjom. Czasami w przesadnej formie seniorzy powtarzają utarte opowieści z czasów swojej młodości, wygłaszają opinie nt. „to wiem lepiej”, ale to zjawisko zupełnie normalne.

Rozumiem, że opieka nad osobą starszą nie jest łatwa, tym bardziej gdy spoczywa tylko na jednej osobie. Ale znajomość pewnych prawidłowości wynikających z wieku, a nie ze zwykłego uporu czy też złośliwości, zapoznanie się z pewnymi wskazówkami dotyczącymi komunikacji – pozwolą na większe zrozumienie, a może i pogłębienie wspólnych więzi.

Każdy z nas ma w swoim bliższym bądź dalszym otoczeniu osoby starsze. Nauczmy się mówić do nich wyraźnie, głośno i powoli. Omijajmy trudne tematy. Ważne informacje przekazujmy kilkakrotnie, sprawdzając taktownie czy zostały poprawnie zrozumiane. Wyeliminujmy pośpiech i nerwowość. Nie wyłączajmy osób starszych z życia rodzinnego, zachęcajmy do wspólnych rozmów i dyskusji. Gdy np. potrzebny jest nam PESEL danej osoby do załatwienia ważnej sprawy, nie krzyczmy, nie ponaglajmy w szukaniu, ale pomóżmy go odnaleźć. Nie pytajmy „Gdzie jest Twój dowód?”, podpowiedzmy „Może dowód jest w tej szufladzie?”.

Na koniec powiem, że cechy psychiczne ludzi starszych połączone z gorszą wydolnością fizyczną sprawiają, że częściej niż osoby młode czują się samotni. Pamiętajmy więc, że seniorzy bardzo potrzebują ciepłego, życzliwego, dającego poczucie bezpieczeństwa kontaktu uczuciowego.

Marta Kozaczuk