Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Cisza Zmartwychwstania

Dni poprzedzające Zmartwychwstanie Chrystusa przyjęło się w tradycji Kościoła nazywać wielkimi: Wielki Tydzień, Wielki Czwartek, Piątek, Sobota. I wreszcie - Wielka Noc! Intencja jest oczywista: historia Jezusa, która dopełniła się w te dni na Golgocie i rozświetliła świat nadzieją w Niedzielny Poranek, to fundament wiary - sens wszystkiego.

„Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” - pisał św. Paweł (por. 1 Kor 15,14). Apostoł doskonale rozumiał wagę wydarzeń paschalnych - my mamy z nimi spory kłopot. Słowa jednak to za mało. Dużo ich wokół - zwłaszcza w okresie przedświątecznej gorączki, przytłumionej w tym roku drożyzną i popandemicznym zmęczeniem, wzmocnionych surowymi obrazami wojny. Jesteśmy zanurzeni w codzienność wypełnioną krzykiem. Świat komercji, politycy walczą o naszą uwagę!

Komunikaty (słowa, obrazy) są „podkręcone” odpowiednim ładunkiem emocji. Oddziaływają na podświadomość. Wszystko jest: „super”, „sensacyjne”, „wielkie”, „dramatyczne” itp.! Czy przyzwyczajeni do intensywności i „gęstości” przekazu jesteśmy w stanie dostrzec doniosłość śmierci i zmartwychwstania Chrystusa? „Gdzie fanfary?” – chciałoby się zapytać. „Gdzie siła perswazji, do jakiej przywykliśmy w XXI w.?”

Bóg lubi przychodzić w ciszy, w „szmerze łagodnego powiewu” (por. 1 Krl 19,11-14).

 

***

W Dziejach Apostolskich znajdujemy niezwykle sugestywny opis zesłania Ducha Świętego. Łukasz ewangelista odnotował, że „kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku” (Dz 2,1-13). ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł