Aktualności
Co Bóg złączył…

Co Bóg złączył…

W Roku Rodziny Kościół daje nam do rozważenia fragmenty biblijne, które bezpośrednio dotyczą małżeństwa i rodziny. Najpierw scena z raju, gdzie następuje połączenie dwojga stworzonych przez Boga osób.

Zgodnie z zamysłem Stwórcy uzupełniają się one wzajemnie. Autor Księgi Rodzaju pokazuje samotność mężczyzny i brak odpowiedniej towarzyszki u jego boku, zanim pojawiła się Ewa. Żadna z istot żywych nie mogła wypełnić tej egzystencjalnej pustki w sercu człowieka powołanego do małżeństwa, dopóki Stwórca nie utworzył tej, która jest „kością z jego kości i ciałem z jego ciała”, a więc osoby zdolnej do relacji miłości na podobieństwo Boże. Zarówno pierwsze czytanie, jak i Ewangelia mówią wyraźnie: „Dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę swoją i złączy się ze swoją żoną”. Konieczne jest opuszczenie, czyli oderwanie się od rodziców, aby móc w wolny sposób wejść w nową relację, która domaga się wyłączności.

Dzisiejsze czasy napiętnowane są kryzysem małżeństwa i rodziny. Obserwujemy duże rozluźnienie w kwestii moralnej, przyzwolenie społeczne na tzw. związki niesakramentalne, a nawet partnerskie. Powszechnym zjawiskiem stały się rozwody czy separacje małżonków. W tzw. show-biznesie roi się od „idoli” kreujących wzorce pozbawione powszechnie przyjętych norm. Tymczasem Jezus niezmiennie powtarza: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela”. Przypomina też, że taka zasada obowiązuje od początku świata, a jeśli nawet w historii ludzie to zmienili, było to wyłącznie wynikiem zatwardziałości ich serc, a nie zmiany Bożego prawa.

W dobie takiego kryzysu Kościół przychodzi nam z pomocą i pokazuje najlepszy wzorzec – Świętą Rodzinę z Nazaretu, której przecież nie brakowało kłopotów i podbramkowych sytuacji, o jakich dowiadujemy się z Ewangelii. A jednak z Bożą pomocą, w posłuszeństwie Jego woli i współpracy, pomimo trudnych wyzwań przeszła przez doczesne życie zwycięsko, ocaliwszy w sobie najwyższą wartość: miłość.

Dziś podziwiamy św. Józefa, patrona Roku Rodziny, jego delikatność i wierność, ale też ogromną odpowiedzialność za małżonkę i Bożego Syna, którym pozostał wierny wbrew temu, co dyktowało ludzkie myślenie. Do niego możemy odnieść słowa aklamacji przed Ewangelią: „Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg w nas mieszka i miłość ku Niemu jest w nas doskonała”. Bł. Honorat Koźmiński już ponad 100 lat temu polecał wiernym, aby w trudnościach powierzali się Jezusowi przez potężne orędownictwo Jego ziemskiego Opiekuna: „Nie lękajmy się drogi trudnej i ciasnej, starajmy się tylko zasłużyć na to, by mieć św. Józefa opiekunem i obrońcą”.

Św. Józefie, podporo rodzin, módl się za nami.

Katarzyna Pyl