Kościół
Źródło: WWW.SANTUARIO-FATIMA
Źródło: WWW.SANTUARIO-FATIMA

Co dalej?

Dobiegł końca pewien proces dziejowy. A może lepiej: zakończył się jeden z jego etapów. Wołanie „Santo subito!” stało się faktem. W niedzielę, 1 maja, półtora miliona ludzi w Rzymie, setki milionów przed telewizorami na całym świecie mogły być świadkami długo oczekiwanego wydarzenia.

Kościół ustami Ojca Świętego Benedykta XVI potwierdził oficjalnie, że Jan Paweł II jest świętym. Beatyfikacja, która zwyczajowo określa zasięg kultu do Kościoła lokalnego, w tym przypadku ma znaczenie jedynie formalne. Był „gazdą świata”, jak często o sobie mówił żartobliwie, a zatem przypuszczać należy, że 22 października – w dzień jego liturgicznego wspomnienia, będzie się modlił za jego wstawiennictwem.

Umacniaj braci w wierze!

Wyniesienia na ołtarze bł. Jana Pawła II nie należy postrzegać jako szczęśliwego zakończenia jego życia, happy endu burzliwej epoki, naznaczonej niewyobrażalnym okrucieństwem, totalitaryzmami, jako ukoronowania niepokojów przełomu tysiąclecia. Nie jest to też kolejny moment uzasadniający naszą dumę narodową. Taki sposób refleksji wyznaczają dziś tabloidy. Dla chrześcijan papież „z dalekiego kraju” to przede wszystkim ktoś, kto pozwolił się prześwietlić światłem Chrystusa. Stał się czytelnym Jego znakiem dla świata, a przez to mógł kontynuować misję, która została zlecona przez Chrystusa jego poprzednikowi, św. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł