Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Co Pan Jezus robił w Wielką Sobotę?

Rozmowa z dr. Romanem Zającem, biblistą i demonologiem, autorem wielu książek

​Jezus umarł na krzyżu w piątek, o 15.00. Następnie Jego ciało złożono w grobie, który zapieczętowano, zaś trzeciego dnia zmartwychwstał. A co się działo z Jezusem między śmiercią a zmartwychwstaniem?

W Składzie Apostolskim, czyli tym najbardziej podstawowym wyznaniu wiary, którego uczą się już małe dzieci, mówimy: „umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion, zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał”. A zatem, kiedy martwe ciało Jezusa spoczywało w grobie i podlegało naturalnym biologicznym procesom, jakie następują po śmierci, wydarzyło się coś, co nazwano „zstąpieniem do piekieł”. Pamiętajmy, że człowiek to dusza i ciało. Tak naprawdę w artykule o „zstąpieniu do piekieł” chodzi o to, co działo się z duszą Jezusa przed zmartwychwstaniem, czyli przed ponownym zjednoczeniem z ciałem przemienionym w ciało uwielbione.

Czy słowo „piekło” użyte w Credo jest tożsame z tym, co powszechnie nazywamy piekłem, czyli z miejscem ostatecznego, wiecznego potępienia?

 

Pierwotna postać tego artykułu wiary brzmiała po grecku: „katelthonta eis ta katotata”, przy czym słowo „katotata” oznacza to, co jest nisko, na dole. Przyjęte w tłumaczeniu łacińskim wyrażenie „descendit ad infernos”, jakie zatwierdził Sobór Laterański IV w 1215 r., sugeruje natomiast piekło. Tego terminu używamy przecież właśnie na określenie miejsca wiecznego potępienia. Może to wprowadzać w błąd, ponieważ w artykule wiary chodzi raczej o starotestamentowy Szeol, nie zaś piekło w takim sensie, w jakim dzisiaj jest rozumiane. Według zgodnej opinii wielu teologów chodzi tu o miejsce, gdzie dusze sprawiedliwych oczekiwały obiecanego i upragnionego odkupienia. Żydzi wierzyli, że człowiek po śmierci trafia do krainy zmarłych, zwanej Szeolem, co jednak znamienne, wędrowali tam wszyscy ludzie: zarówno żyjący w przyjaźni z Bogiem, jak i grzesznicy (Koh 3,19). W Starym Testamencie nie widziano jeszcze różnicy pomiędzy pośmiertnym losem prawych i nieprawych. Pobyt w Szeolu był jednakowo smutny, przygnębiający i posępny dla wszystkich. Nie było tam podziału na dobrych czy złych, lepszych czy gorszych. Pierwotnie nie było to miejsce jakiejś kary, aczkolwiek pośmiertna egzystencja w Szeolu miała charakter raczej smutny. ...

Jolanta Krasnowska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł