Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Co ty na to, tato?

Panowie, ojcowie dezerterują! Coraz częściej sami wykluczają się z procesu wychowania. Co się dzieje? Ojciec staje się wielkim nieobecnym w domu!

RM: Spadek pozycji ojca w rodzinie jest zatrważający z różnych powodów - braku czasu, zmęczenia, przekonania, że zarabianie pieniędzy wyczerpuje formułę ojcostwa, mówiąc oględnie - „załatwia temat”. Nic bardziej mylnego. Ze zdziwieniem dowiadujemy się w którymś momencie, że dziecko nie ma wzorca, ojciec nie jest autorytetem. Jak ma nim być, skoro ojca nie było w domu, gdy syn czy córka najbardziej go potrzebowali?

Normal
0

21

false
false
false

PL
X-NONE
X-NONE

MicrosoftInternetExplorer4

Widoczne są tego skutki społeczne…

JD: Niestety, tak. Spotykam młodych mężczyzn, przyszłych mężów, ojców, których tak naprawdę nikt nie nauczył, jak być ojcem! Bo ich ojców nie było przy nich albo jeśli byli obecni fizycznie – nie interesowali się domem, wychowaniem dziecka. Tym zajmowała się żona, często także aktywna zawodowo, zmęczona. Dzieci zatem wychował telewizor.

Tyle że czasy są takie, iż pracę nie zawsze znajduje się blisko domu…

MC: Jestem ojcem, który pracuje poza Siedlcami. Wyjeżdżam wcześnie rano z domu, wracam późnym wieczorem. W pewnym momencie zauważyłem, ze zacząłem tracić kontakt z moimi dziećmi: gdy wchodziłem wieczorem do mieszkania, odwracały się, nie chciały ze mną rozmawiać! Córka nie radziła sobie z emocjami, z sytuacją, że tata wracał na parę godzin do domu i znowu go nie było. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł