Region
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Co z wysypiskiem i spalarnią?

W Woli Suchożebrskiej znajduje się działka, która pozwoliłaby zwiększyć obszar obecnego składowiska. Wójt gminy Suchożebry dystansuje się od tego pomysłu.

Na obecnym terenie należącym do Zakładu Utylizacji Odpadów w Siedlcach będzie można magazynować odpady jeszcze tylko przez dwa albo trzy lata. Stąd pilna potrzeba pozyskania dodatkowego terenu na ich składowanie. Aby przypomnieć, w jaki sposób wspomniana działka, będąca w kręgu zainteresowań miasta i okolicznych gmin, trafiła w ręce gminy Suchożebry, trzeba cofnąć się do 2014 r. Wtedy doszło do zamiany dwóch działek o łącznej powierzchni ok. 3 ha położonych obok siebie, ale znajdujących się w obrębie Przygód i Bork Siedleckich, na większą, bo ponad 13 ha w Woli Suchożebrskiej z prawem do wieczystego użytkowania.

W 2014 r. rada gminy zdecydowała o nabyciu prawa własności nieruchomości. Jakiś czas później wojewoda mazowiecki za pośrednictwem starosty powiatu siedleckiego dokonał darowizny od Skarbu Państwa na rzecz gminy na pięć lat. W akcie notarialnym pojawiło się jednak zastrzeżenie, że teren ma zostać przeznaczony pod budowę i utrzymanie publicznych urządzeń służących do odzysku i unieszkodliwiania odpadów, w tym ich składowanie. Jeżeli gmina do 20 lutego 2020 r. nie wywiązałaby się z tego zobowiązania, darowizna zostałaby cofnięta.

W międzyczasie, w 2018 r., dochodzi do zmiany na stanowisku wójta: Jacka Świrskiego zastępuje Krzysztof Bujalski. – O zapisie w akcie notarialnym dowiedziałem się w marcu 2019 r. I od razu zacząłem działać – mówi K. Bujalski. – Najpierw spotkałem się z radnymi, licząc na ich pomoc. Zaproponowałem, żeby coś na tej działce zrobić, zgodnie z jej przeznaczeniem. Od radnych usłyszałem zarzuty, dlaczego mówię o tym tak późno… Liczyli, że to ja coś zrobię. A przecież wójt nic nie może, dopóki nie ma zielonego światła w postaci uchwały – tłumaczy włodarz.

 

Nie gotówka, a udziały

W 2019 r. doszło do wyceny działki. Kwota opiewała na 1,5 mln zł. Skąd taka cena? – Odzwierciedlała cenę gruntu kupionego rok wcześniej przez ZUO od prywatnego właściciela, w bezpośrednim sąsiedztwie wspomnianej działki. 1 ha został wyceniony na ok. 100 tys. zł. To jaka miałaby być cena za prawie 14 ha? – zwraca uwagę wójt.

W tym czasie doszło do rozmów między gminą, miastem Siedlce i ZUO, które było zainteresowane nabyciem działki na powiększenie składowiska. – Nie chcieliśmy sprzedawać jej za gotówkę, ale wnieść aportem do spółki. Interesowała nas wymiana na udziały. Obecnie wynoszą one niecałe 2%. Proponowaliśmy udziały w wysokości ok. 21%. Wtedy nasz głos bardziej liczyłby się w spółce. Oczywiście miasto cały czas miałoby w swoich rękach pakiet kontrolny. Prezydent Andrzej Sitnik wiedział, że mamy nóż na gardle i zaczęło się dyktowanie warunków – twierdzi wójt. Ostatecznie rozmowy zakończyły się fiaskiem.

Jeszcze wcześniej ZUO zwróciło się do gminy o pozwolenie na podniesienie wysypiska o kilkanaście metrów. – Po spotkaniu z mieszkańcami, którzy byli przeciwni, wydałem negatywną decyzję – tłumaczy K. Bujalski.

W 2020 r., na skutek niewypełnienia zapisu aktu notarialnego, gmina straciła prawo do działki, która wróciła do Skarbu Państwa, czyli wojewody, a ten przekazał ją powiatowi siedleckiemu.

 

Nic o nas bez nas

Na początku lutego starosta siedlecki przekazał działkę nowo utworzonemu związkowi komunalnemu „Zielone Gminy”. Tworzy go 11 gmin powiatu siedleckiego, oprócz Paprotni i Suchożebr. – Radni poparci głosem mieszkańców zadecydowali, by nie przystępować do związku. Gdyby gmina do niego wstąpiła, nie miałaby nic do powiedzenia w kwestii działki – zauważa K. Bujalski. Wszystkie decyzje dotyczące terenu leżałyby w gestii starosty powiatu.

Gminy, które wstąpiły do nowego związku komunalnego, deklarują, że na pozyskanej działce chcą samodzielnie prowadzić gospodarkę odpadami. Zamierzają stworzyć tam własne składowisko i sortownię, a także spalarnię odpadów. Wójt Suchożebr takim planom mówi stanowcze „nie” i wskazuje na uciążliwość obecnego składowiska. – W ciągu ostatnich lat góra śmieci urosła o kilka metrów. Wyszła poza koronę drzew. Przy zachodnich wiatrach smród czuć w całych Suchożebrach. Mam się zgodzić, żeby śmierdziało jeszcze bardziej? – pyta retorycznie K. Bujalski.

 

Żadnych profitów

Na pojawiające się głosy, iż gmina otrzymuje profity z racji zlokalizowania na jej terenie wysypiska, wójt odpowiada, że wpływy z wnoszonych przez ZUO opłat środowiskowych na skutek zmian w przepisach w ostatnich latach się zmniejszyły. – Otrzymujemy kwotę ryczałtem, a potem część z niej musimy oddać. W 2015 r. dostaliśmy ponad 900 tys. zł, w 2017 r. – 660 tys. zł, a w ubiegłym roku było to już tylko 465 tys. zł. Poza tym są to pieniądze „znaczone”, czyli możemy wydać je tylko na ochronę środowiska – wyjaśnia wójt. – Nie widzę więc interesu, aby przez kilkadziesiąt kolejnych lat mieć obok drugie wysypisko śmieci.

Co do planów budowy spalarni K. Bujalski uważa, że powinna powstać w Siedlcach, a nie na terenie gminy. – Taka instalacja powinna być tam, gdzie jest możliwość odbioru ciepła, czyli produktu ubocznego produkcji energii elektrycznej. Najkorzystniej byłoby oddać to mieszkańcom miasta, bo są najlepiej do tego przygotowani, plus firmom, które takie ciepło biorą – podkreśla wójt. I dodaje: – Mieszkańcy Siedlec obawiają się pyłów, a w czym my, mieszkańcy Suchożebr, jesteśmy gorsi od nich.

Co dalej? K. Bujalski czeka teraz na ruch ze strony związku komunalnego gmin. Wszelkie planowane inwestycje na tym terenie, na co zwraca uwagę wójt, muszą być zgodne ze studium uwarunkowań.


MOIM ZDANIEM

Henryk Brodowski – wójt gminy Siedlce

Związek komunalny „Zielone Gminy”, do którego należy m.in. gmina Siedlce, powstał po to, żeby zagospodarować działkę w Woli Suchożebrskiej. W pierwszej kolejności chcemy wybudować tam magazyn, gdzie moglibyśmy składować metal i szkło, a następnie zawrzeć umowy z hutami szkła i metalu na odbiór. Po to, aby nie dowozić tych opadów do ZUO, co wiąże się to dla nas z dużymi kosztami – od 400 do 700 zł za tonę. Cztery lata temu gmina Siedlce płaciła niecały 1 mln zł, obecnie ponad 2 mln zł za odpady dostarczone do ZUO. Do tego wiadomo, że obecne składowisko zostanie niedługo zamknięte. Do 2026 r. chcemy wybudować na pozyskanej działce magazyn i składowisko. Jeśli tego nie zrobimy, teren wróci do wojewody. Natomiast jeżeli zrealizujemy plany, grunty przejdą na własność związku. Co do spalarni – prezydent Siedlec przedstawił radnym koncepcję budowy instalacji w mieści, przy PEC. Czy to się uda? Mam duże wątpliwości. Nie wiem, czy prezydent dogada się z mieszkańcami okolicznych osiedli. Z kolei w przypadku budowy spalarni w Woli Suchożebrskiej mowa jest o dwóch miejscowościach – Kopciach i Woli Suchożebrskiej, gdzie zamieszkuje ok. 150 osób. Uważam, że w tym przypadku szybciej będzie można się porozumieć. Dziś działalność spalarni nie powinna powodować żadnych uciążliwości zapachowych dla okolicznych mieszkańców, ale pozostaje ludzka mentalność. Spalarnia to dobry pomysł, bo prowadzi do uzyskania ciepła, a nawet prądu. Czy związek gmin zbuduje instalację? Tego nie wiemy. Natomiast wiemy, że musimy coś zrobić w ciągu najbliższych kilku lat, bo jeśli składowisko zostanie zamknięte, to wszystkie gminy i miasto będą miały problem ze składowaniem odpadów. Trzeba będzie wozić je np. do Białegostoku, co wiąże się z dużymi kosztami. Musimy się mobilizować i zachęcać, by budowa spalarni nie była tylko w słowach, ale przerodziła się w czyn. Uważam, że związek nada duży impuls i sprawa pójdzie do przodu. Jeśli miasto nie wybuduje spalarni, to na pewno zajmie się tym związek. Nie zamierzamy być konkurencją dla ZUO czy PEC Chcemy, by mieszkańcy miasta i gmin mieli możliwość dostarczania śmieci blisko i żeby nie ponosili z tego tytułu absurdalnych kosztów.

Co do stanowiska wójta gminy Suchożebry – miał czas, żeby zrobić coś z tym terenem. Nie wykorzystał tego. Jeśli uzyskamy decyzje środowiskowe i wszelkie inne dokumenty, nie będzie można zablokować planowanej inwestycji. Są różne możliwości odwoławcze. Ponadto uważam, że mieszkańcy Kopci czy Woli Suchożebrskiej mogą skorzystać na inwestycji, choćby pod względem infrastruktury.

HAH