Cofamy się
Cofamy się
Początek drugiej prezydentury Donalda Trumpa zrobił spore zamieszanie. Jego inauguracyjne wystąpienie najbardziej przeraziło lewaków. Ich dotychczasowe świętości zostały nagle zaatakowane.
Zerwanie z ekologicznym szaleństwem, koniec cenzury, wycofanie Stanów Zjednoczonych ze Światowej Organizacji Zdrowia czy wreszcie podpisanie dekretu uznającego tylko dwie biologiczne płcie, to niemal wybuch granatu w ideologicznym szambie. Każda z tych spraw narusza lewicowe tabu, jednak zburzenie tylu mitów w jednym czasie musi doprowadzić do czegoś w rodzaju głębokiej frustracji.
Zerwanie z ekologicznym szaleństwem, koniec cenzury, wycofanie Stanów Zjednoczonych ze Światowej Organizacji Zdrowia czy wreszcie podpisanie dekretu uznającego tylko dwie biologiczne płcie, to niemal wybuch granatu w ideologicznym szambie. Każda z tych spraw narusza lewicowe tabu, jednak zburzenie tylu mitów w jednym czasie musi doprowadzić do czegoś w rodzaju głębokiej frustracji.
Jeśli dołożymy do tego jeszcze zapowiedź rzekomych prześladowań, jakich mają doznać „ciężko pracujący” w USA imigranci, wsparcie rodzimych biznesów, promocję wolności gospodarczej oraz rozwój nowych technologii, to niech nikogo nie dziwi medialny skowyt i histeryczne bicie politycznej piany.
Dzieje się tak również w Polsce, gdzie trwa kampania wyborcza. ...
Leszek Sawicki