Kościół
Źródło: FOTOLIA
Źródło: FOTOLIA

Cuda, cuda ogłaszają!

Cuda: rzeczywistość czy mit? Czy mamy z nimi do czynienia także dzisiaj? Czy istnieją kryteria, które pozwalają uniknąć pomyłki w ich interpretacji? Na ile prawdziwe są dziś słowa Chestertona: „Zło, że ludzie przestali wierzyć w Boga, nie polega na tym, że w nic nie wierzą, ale że gotowi są uwierzyć we wszystko”?

Z punktu widzenia teologicznego możliwość istnienia cudu jest dogmatem, potwierdzonym na Soborze Watykańskim I (DS 1813). Niewiele jest rzeczy, które od zawsze elektryzowały ludzi, jak właśnie cuda. Liczne świadectwa odnaleźć można w Biblii, w wydarzeniach z historii Kościoła. Cud też jest znakiem, wymaganym do potwierdzenia świętości kandydata na ołtarze w procesie kanonizacyjnym (z wyjątkiem męczeństwa). Dziś, z jednej strony kwestionuje się w ogóle możliwość jego istnienia, tłumacząc to racjonalnością świata i przypisując brak rzetelnej wiedzy naukowej tym, którzy uznają go za fakt, z drugiej strony wyraźnie da się dostrzec narastającą tendencję do poszukiwania cudowności nawet tam, gdzie jej nie ma. Przykładem, wziętym z ostatnich tygodni, jest słynny głowonóg – ośmiornica Paul, która „przewidziała” rezultaty wszystkich meczów drużyny Niemiec podczas Mistrzostw Świata w piłce nożnej, potem zaś wynik finałowego spotkania. Mamy w pamięci rzekome objawienia w okolicach Oławy sprzed lat czy też „cudowne” wizerunki Matki Bożej „objawiającej się” na szybie. Łatwowierność ludzi, słabość wiary, która swojego uzasadnienia poszukuje w sensacyjności i przygodności, kompromitujące zachowania (np. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł