Czarne punkty wodne
– Chcemy, aby Mazowszanie byli bezpieczni. Od 2009 r. wraz z policją oznaczamy więc czarne punkty, by zwrócić uwagę tych, którzy korzystają z akwenów. Tylko przestrzeganie reguł, jakie obowiązują w takich miejscach, zapewni nam spokojny wypoczynek, bez narażania się na niebezpieczeństwo, utratę zdrowia lub nawet życia – tłumaczyła Janina Ewa Orzełowska podczas konferencji prasowej zorganizowanej 16 czerwca nad siedleckim zalewem.
123 niebezpieczne miejsca
Jak informowała członkini zarządu województwa mazowieckiego, w tym roku na Mazowszu utonęło już 13 osób. – Sezon jeszcze się nie zaczął, a bilans ofiar, które straciły życie w wodzie, już jest tragiczny. Do wielu wypadków dochodzi w miejscach niestrzeżonych, nieznanych, na dzikich kąpieliskach. Dlatego wskazujemy mieszkańcom te najbardziej niebezpieczne rejony – aktualnie na Mazowszu mamy 123 czarne punkty, z tego w regionie siedleckim 15 – informowała J.E. Orzełowska. Najwięcej niebezpiecznych miejsc jest w regionie ostrołęckim, ciechanowskim i w Warszawie.
– Siedlecka policja co roku realizuje zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa na obszarach wodnych, również w tych miejscach, gdzie stoi tablica „czarny punkt”. Pamiętajmy, że oznaczenie miejsca takim znakiem ma charakter ostrzegawczy, by działać na wyobraźnię – tłumaczył mł. insp. Andrzej Dziewulski, Komendant Miejski Policji w Siedlcach. – Jak co roku planujemy odpowiednią dyslokację służb. W okresie wakacyjnym funkcjonariusze będą patrolować tereny kąpielisk, także tych nieoznaczonych. Dodatkowo podczas spotkań profilaktycznych z dziećmi i młodzieżą przypominamy słuchaczom o zasadach bezpiecznego wypoczynku. Każde działanie, które przyczynia się do uratowania ludzkiego życia, jest wypełnieniem naszych ustawowych zadań, ale przede wszystkim daje ogromną satysfakcję – dodał.
Więcej w bieżącym wydaniu ECHA.
IZU