Czas boomu inwestycyjnego
Pozytywną opinię na temat wykonania budżetu wydała Regionalna Izba Obrachunkowa oraz komisja rewizyjna rady miasta. - Wydatkowanie środków finansowych odbywało się w sposób racjonalny, maksymalny i efektywny - przekonywał Jerzy Myszkowski, przewodniczący komisji rewizyjnej.
Jako dowód przywołał zrealizowane w ubiegłym roku inwestycje, w tym m.in.: przebudowę ul. Łukowskiej i Bema, wybudowanie w całości wraz odwodnieniem i oświetleniem ul. Piotrowskiego, kontynuację programu budownictwa komunalnego, wydatki na oświatę oraz przedsięwzięcia służące poprawie bezpieczeństwa ruchu. – Budżet 2016 r. otworzył szerokie bramy przed dwiema największymi tegorocznymi inwestycjami: budowami trzeciego etapu obwodnicy i tunelu przy dworcu PKP – zwrócił uwagę szef klubu radnych PiS, wnioskując o udzielenie absolutorium.
Włączyć wyobraźnię
Negatywnie o polityce finansowej miasta wypowiadali się przedstawiciele opozycji. – Prezydentowi powinno zależeć, żeby absolutorium było udzielane jak największą liczbą głosów. Tymczasem nie zabiega on o poparcie wszystkich radnych i nie słucha podpowiedzi opozycji dotyczących prowadzenia samorządu. Dzieli nas na koalicję i opozycję – stwierdził Tomasz Araszkiewicz, podkreślając, że radni PO „pomimo uwag krytycznych do wielu decyzji koalicji rządzącej sprzyjają prezydentowi i aktywnie włączają się w działania mające na celu rozwój miasta”. – Warto wspomnieć o pozyskiwanych od lat środkach zewnętrznych, szczególnie tych, których otrzymanie wymaga pozytywnej oceny sejmiku województwa mazowieckiego – podkreślił szef klubu radnych PO. T. Araszkiewicz zwrócił uwagę na dług miasta powiększany poprzez zaciąganie pożyczek i obligacji. – To nie jest bezpieczne i przewidywalne zarządzanie. W sprawach dotyczących miasta musimy włączyć wyobraźnię, a wyłączyć fantazję – zaapelował, informując, że radni PO zagłosują przeciwko udzieleniu absolutorium.
W podobnym tonie wypowiedział się Andrzej Sitnik z Bezpartyjnych Siedlec, który położył nacisk na wielkość długu i koszty jego obsługi oraz skrytykował ratowanie budżetu miasta za pomocą dywidend od spółek komunalnych.
Zobaczyć pozytywne zmiany
Do głosów radnych opozycji ustosunkowała się Zuzanna Demczenko. – Nie zgodzę się z tym, że prezydent Kudelski dzieli ludzi. To człowiek wyjątkowego dialogu – zaznaczyła radna PiS. Odnosząc się do długu miasta, radna stwierdziła: – Wskażcie inne niezadłużone miasto? Czy prezydent przejadł zaciągnięte pożyczki? Znajomi, którzy po kilkunastu latach przyjechali do Siedlec, stwierdzili: „Wow, jakie to piękne miasto”. Popatrzcie na szkoły, boiska, obiekty kultury i sportu. Zachowujemy się tak, jakbyśmy byli w lesie i nie widzieli drzew.
Pozytywnie o działaniach prezydenta wypowiedział się także szef klubu radnych Siedleckiego Towarzystwa Samorządowego. – Siedlczanie widzą pozytywne zmiany w mieście. Wszystko osiągnęliśmy dzięki wysiłkowi mieszkańców oraz nas samych. Staramy się dołączyć do grona dynamicznie rozwijających się miast – przyznał Arkadiusz Mazurkiewicz. Zwracając się do prezydenta, podkreślił: – Dbając o rozwój Siedlec, o miejskie inwestycje zawsze miał pan na uwadze ludzi potrzebujących pomocy i realizował czytelną politykę prorodzinną, o czym świadczy choćby program budownictwa komunalnego, który wyprzedził rządowy program mieszkaniowy.
Zdaniem skarbnika miasta następne pokolenia ocenią ubiegły rok i lata wcześniejsze jako czas boomu inwestycyjnego. – Zaabsorbowaliśmy bardzo poważne środki unijne. Miasta, które – podobnie jak Siedlce – sprawnie poradziły sobie z wnioskami, zderzyły się później z rzeczywistością regresu gospodarczego lat 2008-2009. Taki los spotkał ponad 100 miejscowości w Polsce. Ceną za to są długi, które trzeba było zaciągnąć na wkład własny – stwierdził Kazimierz Paryła. – W latach 2012-2013 samorządy te musiały uchwalić programy naprawcze. W naszym przypadku przyczyną powiększenia o blisko 200 mln zł długu publicznego było wchłonięcie 158 mln zł środków unijnych, które wymagały wkładu własnego. To nauka na przyszłość. Nie ma już przestrzeni na powiększanie zaległości, muszą być one ograniczany – przyznał skarbnik.
Chojecki odchodzi
Podczas debaty nad absolutorium swoje wyjście z klubu i partii ogłosił radny PO Robert Chojecki. Jednocześnie poinformował, że zagłosuje za udzieleniem absolutorium, do czego przekonały go realizowane cele: dyscyplina spłaty zobowiązań, stabilność i bezpieczeństwo bieżącego funkcjonowania oraz kreatywna, służąca poprawie jakości życia siedlczan strategia rozwoju miasta. – Jako radny niezależny zadeklarowałem wszystkim koleżankom i kolegom radnym gotowość współpracy przy rozsądnych projektach służących mieszkańcom, jednocześnie zapewniam o krytyce z mojej strony wszelkich nieprawidłowości godzących w dobro siedlczan. W mojej samorządowej ocenie Siedlce są wartością najwyższą stojącą ponad dobrem indywidualnym, grupowym i partyjnym – podkreślił w swoim wystąpieniu R. Chojecki.
Nie ulegać wpływom
Prezydent W. Kudelski, zabierając głos w dyskusji, przyznał, że sesja absolutoryjna zawsze budzi kontrowersje i dyskusje. – To dobrze, bo radni stanowią przekrój poglądów naszego społeczeństwa – stwierdził. – Co miałem do zrobienia w 2016 r., zrobiłem, a teraz poddaję się państwa ocenie – dodał prezydent. Jednocześnie przyznał, że bardzo zabolały go słowa o dzieleniu radnych. – Przypomnę, że dopóki tworzyliśmy koalicję PiS-STS, potem PiS-PO-STS, nie było podziałów również w PO. Proszę przypomnieć sobie hasło: „Zgoda i rozwój”. Najwięcej dobrego zaczęliśmy robić w tamtym okresie. Nie ulegajcie wpływom zewnętrznym – zaapelował do radnych PO.
W. Kudelski po raz kolejny przypomniał też, że środki z UE i z pożyczek nie zostały przejedzone, ale zainwestowane, a wybudowana za nie infrastruktura będzie służyć mieszkańcom. – Wszystkie rozpoczęte w mieście inwestycje są zakończone. Żaden wykonawca nie skarży nas za brak zapłaty, żaden bank nie skarży nas, że nie spłacamy zaciągniętych kredytów. Wszystkie inwestycje zatrzymują młodzież, dają miejsca pracy i tworzą odpowiednią strukturę i atmosferę w mieście – podkreślił prezydent, dodając, że nie sprzeda spółek miejskich, choć gdyby to zrobił, miasto spłaciłoby dług. – Pamiętajmy, iż wielka polityka w Polsce dzieli, a nam się udawało wówczas, gdy byliśmy jedynym miastem, w którym funkcjonowała koalicja PO-PiS. Znamy się przy tym bardzo dobrze, od każdej strony. Zwracam się więc do wszystkich radnych, koleżanek i kolegów: dla dobra miasta pokażcie, że potrafimy razem zrobić coś dobrego. Proszę o głosowanie za absolutorium – zaapelował prezydent.
Ostatecznie za udzieleniem absolutorium zagłosowało 17 radnych, sześcioro było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
HAH