Diecezja
Źródło: ls
Źródło: ls

Czas dziękczynienia

Rolnicy z całego Mazowsza przyjechali do Siedlec, aby podziękować Bogu za tegoroczne plony i zaprezentować owoce swojej ciężkiej pracy.

Praca na roli jest bardzo trudna – uzależniona od warunków atmosferycznych, a dola rolnika i jego rodziny w znacznej mierze zależy od dobrej koniunktury na rynku. Dlatego tym bardziej warto docenić trud, jaki wkładają mieszkańcy polskiej wsi w zapewnienie nam wszystkim dobrej jakości żywności. Zboża, owoce, warzywa – to wszystko plony rolniczego trudu. Jednak chłopi nigdy nie zapominają o tym, by podziękować za nie Panu Bogu.

Przeżywane we wspólnocie

Właśnie dlatego najważniejszym punktem dożynkowych uroczystości jest Msza św. Tak było również w tym roku. Licznie przybyli 30 sierpnia na siedleckie błonia rolnicy wzięli udział w nabożeństwie, któremu przewodniczył biskup siedlecki Zbigniew Kiernikowski. W czasie homilii wygłoszonej na placu celebry papieskiej z 1999 r. pasterz diecezji mówił: „Zebraliśmy się tutaj, by dziękować Bogu, a także sobie nawzajem, za plony tegorocznych zbiorów. Jesteśmy też zebrani po to, by spojrzeć w siebie, jako tych, którzy są obdarowani darami materialnymi i darami wewnętrznymi, Bożą łaską, która pozwala nam żyć, właściwie patrzeć na życie. Jesteśmy też zebrani, by dokonać w sobie pewnych decyzji przed Bogiem i przed drugim człowiekiem, społecznością, w celu bardziej umiejętnego i właściwego wykorzystania darów, które otrzymaliśmy. Tak, by służyły one nie tylko nam osobiście, ale były darami, które przeżywamy we wspólnocie. Człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boże nie jest szczęśliwy, gdy jest sam dla siebie. Kiedy potrafi dzielić się i przeżywać we wspólnocie siebie i otrzymane dary, wtedy przeżywa szczęście i błogosławieństwo”.

Bp Kiernikowski zwrócił również uwagę, że powinniśmy patrzeć na pracę rolników, ale i nas wszystkich w sposób szczególny. „Stojąc tutaj z wieńcami dożynkowymi, z owocem pracy rąk znacznej części naszego społeczeństwa, jako ludzie wierzący zaczynamy uświadamiać sobie, że dary wypracowane przez nas są także darami z nieba. Darem jest to, że mogliśmy je wypracować po to, byśmy mogli się dzielić i przeżywać siebie w relacji do drugiego człowieka, a nie tylko myśleć o sobie jako tym, któremu się one należą. Te owoce są nasze, ale nie tylko nasze i nie tylko dla nas. One mają służyć wspólnocie – wszystkim, zwłaszcza potrzebującym”.

To, co najpiękniejsze

W uroczystościach dożynkowych wzięli udział przedstawiciele władz szczebla lokalnego, wojewódzkiego, ale też krajowego. Gośćmi, a jednocześnie współgospodarzami dożynek, byli: minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki, marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, prezydent Siedlec Wojciech Kudelski, przewodniczący siedleckiej rady miasta Mariusz Dobijański. Przybyli również posłowie: Stanisława Prządka, Jacek Kozaczyński i Krzysztof Borkowski, a także przedstawiciele samorządu powiatowego i gminnego z różnych zakątków województwa mazowieckiego.

Niewątpliwie najbardziej widowiskowym elementem uroczystości był przemarsz korowodu dożynkowego. Przedstawiciele poszczególnych powiatów i gmin prezentowali to, co w ich regionie najpiękniejsze: złote kłosy, kolorowe kwiaty i barwne stroje, a wszystko połączone w niezwykły obraz ich skrawka Mazowsza. Wielobarwny korowód przyszło zobaczyć bardzo wiele osób. Na błonia przybyli nie tylko siedlczanie, również przedstawiciele powiatów województwa mazowieckiego i lubelskiego.

Dużym zainteresowaniem w czasie dożynek oraz pozostałych, równolegle odbywających się, imprez, cieszyły się stoiska, na których można było nabyć produkty rolne oraz inne artykuły, z których słynie polska wieś. Nie mogło zabraknąć wędlin, miodu, serów oraz wyrobów rękodzielników. Mimo niesprzyjającej, sobotniej, aury chętnych do ich nabycia nie brakowało. I każdy odwiedzający dożynkowe stoiska mógł znaleźć coś dla siebie.

Magdalena Szewczuk