Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Czas na przegląd

Wielu kierowców uważa, że po zimowej ślizgawicy czy zaśnieżonych drogach nic złego ich już spotkać nie może. A jednak wczesną wiosną warunki też mogą zaskoczyć.

Kapryśna aura może być bardzo niebezpieczna. Opady deszczu, spadki temperatur nocą sprawiają, że nawierzchnia drogi - szczególnie rano - jest bardziej śliska. Jazdę utrudniają też mgły.

– Z drugiej strony w ciepłe dni częściej mamy do czynienia z oślepiającym słońcem, które odbija się od szyb nadjeżdżających samochodów. Pamiętajmy więc o tym, aby – niezależnie od pogody – zachować czujność i rozsądek – przypomina ekspert portalu motoryzacyjnego ProfiAuto.pl Dorota Paluch.

Zwolnij, bo… dziury

Z kolei Witold Rogowski, również ekspert ProfiAuto, dodaje, że choć ciepłe dni mogą nas pozytywnie nastrajać, dzięki czemu mamy więcej energii, to niekoniecznie powinniśmy ją pożytkować za kierownicą, np. wciskając gaz do „dechy”.

– Rzeczywistość na polskich drogach jest smutna. Po mroźnych dniach nastąpiły cieplejsze. Wprawdzie znikł śnieg, ale pojawiły się dziury w asfalcie. Pędząc z dużą prędkością, nie jesteśmy w stanie ich ominąć, a jazda slalomem to raczej sport dla narciarzy. Aby nie uszkodzić opon czy felg, zdejmijmy więc nogę z gazu – radzi W. Rogowski.

Powinniśmy też udać się do serwisu i sprawdzić stan takich elementów jak: amortyzatory, sworznie, sprężyny zawieszenia, łączniki stabilizatorów, tuleje stalowo-gumowe oraz osłony przegubów. – Nie można bagatelizować przeglądu i wymiany elementów zawieszenia, ponieważ mają one istotny wpływ na nasze bezpieczeństwo – mówi W. Rogowski, dodając, że samochód np. z pękniętą sprężyną zawieszenia czy uszkodzonym amortyzatorem nie trzyma się stabilnie drogi, a jego droga hamowania może się znacznie wydłużyć.

Ważne szczegóły

Zdaniem ekspertów najlepszym momentem na wymianę opon jest przełom zimy i wiosny, kiedy już na dobre stopniały śniegi i skończyły się przymrozki. Wtedy też należy skontrolować stan techniczny samochodu. Patrzymy przede wszystkim, czy letnie opony nadają się do ponownego założenia – mierzymy głębokość bieżnika i sprawdzamy ogólny stan ogumienia. – Bardzo ważne jest też skontrolowanie układu hamulcowego. Przyjrzyjmy się, czy nie parcieją gumowe przewody hamulcowe i nie rdzewieją metalowe. Sprawdźmy zużycie tarcz i klocków. Jeśli to konieczne, wymieńmy je – podkreśla W. Rogowski.

Szczególną uwagę powinniśmy też zwrócić na elementy zawieszenia i układu kierowniczego: sprawdzić, czy nie występują nadmierne luzy, a gumowe osłony nie są popękane. Warto również zajrzeć pod podwozie, by dowiedzieć się, czy układ wydechowy przypadkiem nie koroduje. Nie wolno zapominać też o czyszczeniu klimatyzacji. To ważne szczególnie po zimie, kiedy po długim okresie niestosowania może stanowić pożywkę dla grzybów i pleśni. Jeżeli system nie działa prawidłowo, może znacznie utrudnić podróżowanie. Dlatego na wiosnę warto zainwestować w wymianę filtra kabinowego i czyszczenie klimatyzacji.

Zło konieczne?

Zdaniem W. Rogowskiego polscy kierowcy mają bardzo różne podejście do kwestii wiosennych przeglądów. Niektórzy traktują to jako zło konieczne. Na wizytę w warsztacie decydują się dopiero wtedy, gdy np. z zawieszenia zaczynają dochodzić wyraźne dźwięki stukania. – Znam też takich właścicieli aut, którzy będą jeździli do „zabicia” części, twierdząc, że skoro muszą ją wymienić, to opóźnienie tego będzie korzystne dla ich portfela. Niestety, nie zdają sobie sprawy z tego, że zwlekanie z naprawą powoduje uszkodzenie kolejnych podzespołów w samochodzie. Wiele zależy więc od świadomości kierującego – mówi ekspert ProfiAuto.

Gruntowny przegląd auta powinien być tak samo oczywisty, jak zmiana opon zimowych na letnie. Dziury w jezdniach, sól drogowa, błoto, wilgoć, duże wahania temperatur – to wszystko sprawia, że po kilku zimowych miesiącach samochód może być w znacznie gorszej kondycji niż jesienią. Jeśli nie usuniemy skutków zimy, jego stan w dalszym ciągu będzie się pogarszał.

MD