Opinie
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Czas (nie)zatrzymany

To dziwne, bo zawsze było tak, że w Wielkim Tygodniu nawet jednej wolnej chwili nie miałam. A teraz siedzę z tą kobietą przed jej domem, a czas wreszcie się dla mnie zatrzymał.

– Dobrze, żeś przyszła – mówi, poprawiając się na ławce. – To mi i co powiesz. Albo ja tobie. Bo ja, widzisz, teraz mam czas, tylko pogadać nigdy nie ma z kim. Każdy jak kot z pęcherzem lata. – Naciąga na ramiona wielką, wełnianą chustę.

– Ciepła – bardziej stwierdzam niż pytam.

– O, i jeszcze jaka – zgadza się od razu. – Sama ją udziergałam. W ’43 chyba, dokładnie już nie pamiętam. Takie wtedy sobie dziewczyny robiły, jak która wełnę miała. Ta z cieniusieńkiej nitki, o, widzisz. Już się gdzieniegdzie przesiała. Ile to razy trzeba było tym szydełkiem dziubnąć – dziwi się swojej robocie. – Bo jak z grubszej, to grubszym i szybciej wtedy szło.

Piąte koło

Teraz to ja już jestem piąte koło u wozu. ...

Anna Wolańska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł