Czas wspomnień i obietnic
. Wśród eksponatów znalazły się pamiątkowe łyżwy, krążki hokejowe, koszulki, archiwalne fotografie czy medale z mistrzostw Europy. Ze specjalnych plansz można dowiedzieć się o historii hokeja - od jego początków, o sukcesach polskiej reprezentacji i rozwoju tej dyscypliny w mieście nad Muchawką. Ekspozycję podzielono na trzy części. Pierwsza z nich została poświęcona rozwojowi dyscypliny na świecie i w Polsce, druga - 70-letniej historii hokeja w Siedlcach, a trzecia - najlepszym zawodnikom reprezentującym nasz kraj z pochodzącym z Siedlec Wiesławem Jobczykiem na czele. Współczesny hokej wywodzi się z Kanady. W XIX w. brytyjscy osadnicy z braku możliwości uprawiania w srogich warunkach klimatycznych innych sportów grupowych zaczęli masowo grać w hokeja na lodzie.
W 1875 r. w Montrealu opracowano formalne zasady gry i właśnie tę datę uznaje się za najważniejszą w historii tej dyscypliny sportu. Pierwsze drużyny w kraju klonowego liścia powstały na początku XX w.
Hokej na lodzie szybko rozprzestrzenił się poza granice Kanady. W latach 20 XX w. ta dyscyplina sportu zyskała popularność również w Stanach Zjednoczonych. – Z tym że zamiast krążka zawodnicy grali piłką, a kije były nieco krótsze. Ostatecznie jednak odmiana kanadyjska zdominowała cały świat – opowiadał Krzysztof Chaberski, wicedyrektor Muzeum Regionalnego, podczas otwarcia wystawy, które odbyło się 13 października. W 1924 r. hokej znalazł się w programie zimowych igrzysk olimpijskich. Dominację Kanadyjczyków w tej dyscyplinie sportu od końcówki lat 50 do początku lat 70 przerwali reprezentanci Związku Radzieckiego.
W Polsce w hokeja na lodzie zaczęto grać w latach 20 XX w. po odzyskaniu niepodległości. Pierwszymi ośrodkami były: Warszawa, Łódź oraz Lwów. W 1922 r. powstały pierwsze kluby hokejowe, a pięć lat później po raz pierwszy odbył się turniej o mistrzostwo Polski.
Do historii przeszedł mecz rozegrany w 1976 r. podczas mistrzostw świata, których gospodarzem była Polska. W meczu inaugurującym nasza reprezentacja pokonała faworyta turnieju i ówczesnego mistrza świata – drużynę ZSRR 6:4, a trzy bramki dla nas zdobył W. Jobczyk. Do dziś ten mecz uznawany jest za najlepszy w dziejach polskiego hokeja na lodzie.
Reaktywacja po latach
Siedleckie początki tej dyscypliny sportowej datuje się na lata 1937-39. Wówczas uczniowie Liceum i Gimnazjum im. Bolesława Prusa w ramach zajęć wychowania fizycznego rozgrywali mecze na zamarzniętym stawie w parku miejskim. Powstanie hokeja w Siedlcach wiąże się z zarejestrowaniem drużyny ligowej w 1953 r. Od sezonu 1956-57 hokeiści już jako Pogoń wywalczyli awans do A klasy, gdzie występowali przez siedem lat. W sezonie 1963-64 awansowali do ligi okręgowej i bez problemu się w niej utrzymywali. To właśnie końcówkę lat 60 i początek 70 ubiegłego wieku można uznać za najlepszy okres siedleckiego hokeja. Pogoń grała wówczas w II lidze i otarła się o awans do I ligi. W 1967 r. powstało lodowisko utworzone na asfaltowym placu obok stadionu piłkarskiego przy ul. Wojskowej. Na meczach pojawiały się tłumy kibiców.
W styczniu 1988 r. zarząd Pogoni zdecydował o likwidacji drużyny seniorów i tym samym o wycofaniu jej z rozgrywek. W 2008 r. nastąpiła reaktywacja tej dyscypliny sportu – powstało Siedleckie Towarzystwo Hokejowe. – To młodzi i dynamiczni ludzie, dlatego jestem spokojny o tę dyscyplinę w mieście. Na pewno będzie się rozwijała – stwierdził K. Chaberski.
Sympatycy i legendy hokeja
Otwarcie wystawy przyciągnęło do Muzeum Regionalnego prawdziwe tłumy sympatyków oraz młodych adeptów tej dyscypliny sportu. Nie mogło zabraknąć również byłych gwiazd hokeja: W Jobczyka, Andrzeja Zabawy – trzykrotnego olimpijczyka, Andrzeja i Wojciecha Tkaczów, a także Hanny Księżopolskiej – najwybitniejszej siedleckiej łyżwiarki figurowej.
– Sport to ludzie. Hokej istnieje w Siedlcach od 70 lat. Cieszymy się, że możemy świętować tę rocznicę przy tak dużej frekwencji z całego kraju, ale i z zagranicy. Jesteśmy dumni z pracy, jaką wspólnie wykonaliśmy. Za nami wiele godzin przygotowań, wiele telefonów, wiele procedur, które musieliśmy przejść. Jesteśmy dumni z tego, jakie znaczenie ma nasza dyscyplina w Siedlcach – powiedział Piotr Jakubowski, działacz Siedleckiego Towarzystwa Hokejowego, współorganizator wystawy.
Za przygotowanie ekspozycji, akcentując znaczenie sportu, podziękował organizatorom prezydent miasta. – Cieszę się, że dzieci i młodzież uprawiają sport. To przygotowuje ich do radzenia sobie w trudnych sytuacjach w dorosłym życiu, choćby w pokonywaniu własnych słabości. Dobrze, gdy trenerzy, instruktorzy czy działacze zaszczepią w młodych ludziach chęć uczestnictwa w szeroko pojętej kulturze fizycznej. To są ostatnie osoby w kolejce do lekarza i do apteki, bo dbają o swoją tężyznę i zdrowie – przekonywał Andrzej Sitnik.
Spotkanie pokoleń
Z ust radnego Roberta Chojeckiego padła obietnica, że wraz z radą miasta dołoży wszelkich starań, aby w Siedlcach powstała hala umożliwiająca uprawianie tej dyscypliny przez cały rok, a nie tylko zimą.
– Ta wystawa to coś pięknego. Nikt nie spodziewał się tak ogromnego zainteresowania. Słyszę, że w Siedlcach hokej odżywa dzięki aktywnej i chętnej do treningów młodzieży. A jeśli w mieście, zgodnie z zapowiedzią, powstanie lodowisko z prawdziwego zdarzenia, to młodzież będzie miała szansę się rozwijać – stwierdził W. Jobczyk. Przyznał, że do Siedlec wraca zawsze z sentymentem. – Młode czasy zawsze miło się wspomina. Moje życie w Siedlcach było beztroskie, czas poświęcałem szkole i treningom. Mieliśmy tu pierwszą ligę juniorów, dzięki czemu uczestniczyłem w mistrzostwach świata juniorów w Holandii. Podczas zawodów dostrzeżono moje umiejętności i przeniosłem się do I ligi do Baildonu Katowice, a później do reprezentacji Polski. Jestem najlepszym przykładem tego, że nawet jeżeli ktoś jest ze wsi czy małego miasta, a ma odpowiednio dużo zacięcia i charakteru, to może wykorzystać swoją szansę. Liczą się umiejętności, a jeśli do tego dołoży się ciężką pracę, to drzwi do drużyny reprezentacji są otwarte – podkreślił były hokeista.
Miłą niespodzianką dla W. Jobczyka był wiersz napisany i odczytany przez Eugeniusza Kasjanowicza. Rękopis trafił do legendarnego hokeisty, a siedlecki poeta wspomniał, że i on swego czasu próbował swoich sił na tafli lodowej.
Po części oficjalnej był czas na zwiedzanie wystawy, dzielenie się wspomnieniami i pamiątkowe zdjęcia.
Ekspozycję można oglądać do 10 marca przyszłego roku.
HAH