Opinie
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Czas zatrzymany

Miejscem zamieszkania Jana Aleksandrowicza są Siedlce. Krainą lat dzieciństwa, której dzieje z wielką pasją i oddaniem dokumentuje na prowadzonej przez siebie stronie internetowej, jest Krzesk-Królowa Niwa - wieś, w której przyszedł na świat i rozpoczął edukację. Celem powrotu do przeszłości mojego rozmówcy staje się - co wielokrotnie akcentuje - chęć ocalenia od zapomnienia historii małej ojczyzny, nadających rytm życiu mieszkańców tradycji, wreszcie uchwyconych w kadrze twarzy, strojów czy dawnych obrzędów. Tropienie śladów przeszłości stało się pasją zarażającą także kolejnych lokalnych patriotów.

- Zamiłowanie do techniki miałem od dziecka - nie ukrywa pan Jan zagadnięty w kwestii fotograficznej pasji. - Pierwszy aparat zakupiłem, mając 14 lat. Druh Synchron - wskazuje na jedyną dostępną w powojennej Polsce markę. - Pamiętam, że kosztował 150 zł. I już wtedy robiłem pierwsze samodzielne zdjęcia. Później były: Smiena, Fied, Zorkij, Zenit, aż wreszcie Olympus - pierwszy aparat cyfrowy nabyty w 2004 r. - uściśla.

Cennym źródłem wiedzy o sztuce fotografii były niewątpliwie albumy odziedziczone przez J. Aleksandrowicza po przodkach, m.in. dziadku – ojcu ojca. – Wiele zdjęć pochodzących z lat 20 XX w. powstało w studiu fotograficznym w Brześciu nad Bugiem albo w Kobryniu – zaznacza, dzieląc się przy okazji ciekawostką: – Zauważyłem, że na starych studyjnych fotografiach niektórzy mężczyźni pozują z papierosami. Okazuje się, że trzymali je tylko dla szpanu. Stanowiły one rekwizyt do sesji.

Autorem części zdjęć, których depozytariuszem stał się mój rozmówca, był jego pochodzący z Krzeska wujek Jan Pasiak. – „Odziedziczyłem” je jako najstarszy z rodzeństwa z jasnym zadaniem: ocalenia dla przyszłych pokoleń. Wtedy też zrodziła się moja pasja – potwierdza. – Jeździłem po rodzinie i znajomych w celu zapoznania się z ich archiwami. Stare fotografie – niezależnie od tego, czy przedstawiają moich przodków, czy nieznanych ludzi – budzą we mnie ciepłe uczucia. Ze zdjęć można bowiem wiele dowiedzieć się o minionej epoce, modzie, obyczajach, formach pracy i świętowania. Fotografie zdradzają też stan zamożności ówcześnie żyjących, kondycję folwarków, wyposażenie kościołów czy kapliczek. ...

Agnieszka Warecka

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł