Rozmowy
Źródło: MORGUEFILE
Źródło: MORGUEFILE

Czeka nas spowolnienie

„Najgorszy rok od 2009”, „Kryzys w Europie”, „Najgorsze przed nami”, „Europa dochodzi do punktu krytycznego” - straszą tytuły gazet. Czy naszą gospodarkę czeka apokalipsa?

Bardziej odpowiednie jest użycie terminu spowolnienie. Według danych GUS w listopadzie 2012 r. zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło o 13 tys. (wobec obniżki o 3,7 tys. w październiku), czyli w najszybszym tempie od maja 2009 r. W kolejnych miesiącach spadek zatrudnienia ulegnie prawdopodobnie nasileniu. Sprzyjać temu będą dalsze zwolnienia w budownictwie w związku z finalizowaniem realizacji projektów infrastrukturalnych oraz z czynnikami sezonowymi i dalszym spadkiem popytu inwestycyjnego ze względu na wygaśnięcie w 2013 r. programu „Rodzina na swoim”. Dodatkowo do spadku liczby pracujących przyczyniać się będą narastające w gospodarce zatory płatnicze, jak również efekty rozchodzenia się dwóch negatywnych wstrząsów – ze strony popytu inwestycyjnego oraz zagranicznego. Efekt wstrząsu w popycie zagranicznym widać w utrzymującej się tendencji spadkowej w branżach nakierowanych na eksport do przechodzącej recesję strefy euro. Dotyczy to głównie branży motoryzacyjnej, komputerowej czy produkcji mebli.

Dynamika Produktu Krajowego Brutto będzie się stopniowo obniżać, przy czym odbicie może nastąpić w drugiej połowie 2013 r. i będzie spowodowane głównie poprawą koniunktury w strefie euro.

Sytuacja na rynku pracy będzie stopniowo się pogarszać, co znajdzie odzwierciedlenie we wzroście stopy bezrobocia z 13% na koniec 2012 r. do 13,6% w 2013 r. i w obniżeniu dynamiki płac w gospodarce narodowej. ...

Kinga Ochnio

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł