Czekanie, które buduje tęsknotę
Adwent to czas oczekiwania. Czy wiemy na co, a raczej na Kogo czekamy? Pewnie wszyscy jesteśmy przekonani, że czekamy na Jezusa! Ale jak to jest naprawdę? Tu istotny jest chyba nasz indywidualny sposób traktowania Boga. Każdy z nas ma jakieś swoje wyobrażenie Boga Ojca, Jezusa Chrystusa czy Ducha Świętego. I to właśnie wyznacza perspektywę naszego doświadczania Adwentu, ale też każdego innego okresu liturgicznego. Bardzo łatwo stworzyć człowiekowi własny obraz Boga - subiektywny i niepodważalny. Tylko czy On w rzeczywistości jest takim Bogiem, jakim ja chcę Go oglądać? Tu potrzeba przyjęcia pewnego obiektywizmu w naszym widzeniu Boga.
Tylko jak rozumieć to oczekiwanie, skoro de facto Jezus jest cały czas z nami? Jak czekać na Kogoś, kto jest obecny?
Jest obecny, to prawda. Natomiast przychodzi do nas w różnorodny sposób: przez słowo Boże, przez sakramenty, przez inne znaki widzialne czy też poprzez konkretne osoby i zdarzenia z naszego życia. Adwent natomiast jest dla nas czasem oczekiwania na wydarzenie, które dokonuje się 25 grudnia. Wtedy właśnie wspominamy w Kościele cud przyjścia Boga na świat. Jednak Bóg obecny jest w naszym życiu na wiele różnych sposobów.
Słowo klucz w Adwencie to „czuwajcie”. Usłyszymy je wielokrotnie w tym radosnym czasie oczekiwania. ...
MD