Rozmowy
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Czy Białoruś doczeka się zmian?

Rozmowa z dr. Andrzejem Szabaciukiem z Instytutu Europy Środkowej w Lublinie.

Unia Europejska i Stany Zjednoczone bacznie śledzą sytuację na Białorusi. Nie należy jednak oczekiwać radykalnych działań. Najbardziej prawdopodobne są sankcje personalne, czyli wciągnięcie czołowych przedstawicieli reżimu Łukaszenki zaangażowanych w fałszerstwa wyborcze i pacyfikowanie pokojowych demonstracji na czarne listy. Uniemożliwi im to wjazd do Unii oraz może skutkować zamrożeniem ich aktywów w bankach UE. Sankcje gospodarcze są mało prawdopodobne. Po pierwsze są one z reguły nieefektywne i ich ostrze uderzy przede wszystkim w społeczeństwo, które najmocniej odczuje skutki. Dodatkowo pogorszenie sytuacji gospodarczej może pchnąć Łukaszenkę w stronę Federacji Rosyjskiej i pomóc zrealizować Putinowi jego plany pogłębienia integracji Białorusi i Rosji w ramach Państwa Związkowego. Unia Europejska i poszczególne jej państwa członkowskie w pełni zdają sobie z tego sprawę. Pogłębienie zależności gospodarczej Białorusi od Federacji Rosyjskiej, a w konsekwencji rosnąca zależność polityczna, mogą skutkować ograniczeniem suwerenności Białorusi. A to będzie miało negatywne konsekwencje z punktu widzenia szeroko rozumianego bezpieczeństwa Polski i całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej.

Jak obecnie wygląda sytuacja na Białorusi? Przeciwnicy Łukaszenki wykazują się chyba ogromnym spokojem i wciąż stawiają na pokojowe rozwiązanie kwestii. Mija już trzeci tydzień protestów – czy nie są zmęczeni?

 

Myślę, że są zmęczeni. Z drugiej strony jednak obserwujemy na ulicach ogromny entuzjazm oraz powszechne przekonanie, że zmiany mogą nastąpić teraz albo nigdy. Społeczeństwo białoruskie jest zmęczone nieudolnymi rządami prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Po 26 latach oczekuje zmian. Przyczynił się do tego kryzys gospodarczy wywołany konfliktem naftowym z Federacją Rosyjską, lekceważenie pandemii Covid-19 oraz brak reform. Do tej pory gospodarka Białorusi bazowała na niskich cenach węglowodorów importowanych z Federacji Rosyjskiej. Ich przerób i odsprzedaż stanowiły ponad 30% dochodów budżetowych państwa. Konflikt z Federacją Rosyjską, którego prawdziwą przyczyną jest presja Kremla zmierzającego do pogłębiania integracji Białorusi i Rosji w ramach powołanego w 1999 r. Państwa Związkowego, de facto oznacza próbę politycznego i gospodarczego wchłonięcia Białorusi przez Rosję. Ograniczenie dostaw taniej ropy naftowej przyniosło zastoje w przemyśle petrochemicznym i kryzys gospodarczy. ...

JAG

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł