Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Czy dojdzie do katastrofy ekologicznej?

Zamiast płynąć do oczyszczalni, nieczystości rozlewają się na rozległy teren, wokół którego unosi się fetor. Sytuacja jest bardzo poważna. Na usunięcie awarii miasto ma czas do końca lutego. Taki termin wyznaczył wojewódzki inspektorat ochrony środowiska. Niestety w kasie brakuje pieniędzy, a potrzeba około 2 mln zł.

Z doraźną pomocą przyszedł samorząd województwa mazowieckiego, który przyznał miastu dotację w wysokości 200 tys. zł. Jeżeli problem nie zostanie w miarę szybko rozwiązany, może dojść do katastrofy ekologicznej. Wszystko przez nawalne deszcze, które sprawiły, że - od Fabryki Opakowań Kosmetycznych „Pollena” w stronę ul. Garncarskiej - pod kolektorem zrzutowym ścieków doszło załamania kolektora głównego. Tym samym wydobywają się z niego ścieki, które powinny trafić do oczyszczalni. - To nieczystości z przedsiębiorstwa kosmetycznego, trzech bloków i domów jednorodzinnych - mówi burmistrz Łaskarzewa Lidia Sopel-Sereja. Awaria musi zostać jak najszybciej usunięta. Burmistrz wystąpiła do urzędu wojewódzkiego z wnioskiem o przyznanie środków. Dołączono do niego oceny techniczne dotyczące problemu. Komplet dokumentów trafił do urzędu wojewódzkiego pod koniec października.

Zapowiedziano, że 21 listopada do miasta przyjedzie specjalna komisja, która zbada sprawę. – Po naszej interwencji zjawiła się tydzień wcześniej. Jednak wciąż nie mamy odpowiedzi, co dokładnie ustalono – przyznaje L. Sopel-Sereja.

Odpowiedział natomiast urząd marszałkowski, przyznając samorządowi 200 tys. zł na wykonanie odkrywek wraz z osuszeniem terenu wokół uszkodzonego kolektora ściekowego.

 

Tykająca bomba

W mieście były już wszystkie możliwe kontrole, łącznie z wojewódzkim inspektoratem ochrony środowiska, który wyznaczył termin naprawy do 28 lutego 2018 r. – Grozi nam katastrofa ekologiczna. I jeśli dalej tak będzie, nie zawaham się przed ogłoszeniem stanu kryzysowego w mieście, ponieważ to już nie jest tylko wykonywanie zadania własnego. Poza tym w 17-milionowym budżecie, nie licząc środków, które przychodzą na 500 plus, wygospodarowanie 2 mln zł przerasta nasze możliwości finansowe – mówi burmistrz Łaskarzewa.

W przypadku domów jednorodzinnych można doraźnie zastosować przydomowe oczyszczalnie ścieków. Ogromny problem jest z zabudową wielomieszkaniową, gdyż tam nie ma takiej możliwości. W rezultacie nieczystości rozlewają się po rozległym terenie, a wydobywający się z nich smród jest szczególnie dokuczliwy w godzinach wieczornych i przy wietrznej aurze. – Mamy temperatury ujemne i na razie bakterie nie rozwijają się. Gorzej będzie, gdy przyjdą temperatury plusowe. Wówczas katastrofa ekologiczna i stan kryzysowy w mieście mogą stać się faktem – ostrzega L. Sopel-Sereja.

Waldemar Jaroń