Czyściec nie jest karą
Według nauki Kościoła katolickiego po śmierci dusza ludzka trafia do nieba lub do piekła. Przejściowo może też znaleźć się w czyśćcu, czyli miejscu, gdzie musi odpokutować grzechy. Jaka jest jego natura?
Żeby zrozumieć czyściec, trzeba mieć oczy zwrócone na Jezusa. Bez Niego i Ewangelii nie pojmiemy, czym jest ta rzeczywistość. Nie pomogą nam w tym nawet prywatne objawienia świętych lub błogosławionych, ponieważ są to ich osobiste doświadczenia, które przeszły przez mózg danego człowieka i filtr czasów. Wizje czyśćca np. średniowiecznych mistyków różnią się od tych, które miał św. o. Pio. On nie opisuje duszy czyśćcowej w taki sam sposób, jak św. Małgorzata Alacoque, św. Metchylda czy św. Gertruda, które żyły w innych epokach i kształtowała je odmienna rzeczywistość. Do współczesnych Jezus przemawia innym językiem.
W takim razie po co Bóg pozwala nam zajrzeć za zasłonę czyśćca dzięki wizjom np. bł. Katarzyny Emmerich, św. Faustyny czy ostatnio Fulli Horak?
Doświadczenia świętych mogą stanowić ostrzeżenie: uważaj, co robisz, bo za każdą „bezmiłość” na ziemi będziesz musiał odpokutować i lepiej zrobić to za życia. Czytając jednak wspomniane wizje, warto zachować zdrowy rozsądek. Wielu ludzi pyta mnie np. o kręgi, ponieważ obejrzeli film o doświadczeniach F. Horak, w którym spopularyzowano taki opis czyśćca. Tymczasem tam nie ma żadnych kręgów. To tylko pewien sposób Fulli na pokazanie, że nie wszyscy znajdujący się w stanie czyśćca jednakowo go doświadczają. Dla jednych będzie to potężna wewnętrzna ciemność, dla drugich palące pragnienie oglądania Boga, a dla jeszcze innych odczucie jakiegoś „chłodu” spowodowane oddaleniem od Niego.
Zatem czyściec to stan duszy?
Tak, czyściec dokonuje się w duszy człowieka, dlatego dla każdego z nas jest on inny, bo każdy żyje inaczej. Bł. K. Emmerich mówiła, że w czyśćcu nie ma przyrody, nie rosną tam żadne drzewa, brak owoców, wszystko jest bezbarwne, widziała kogoś przykutego do czegoś. ...
DY