Rozmowy

Czyściec to miłość, nie sala tortur

Rozmowa z s. Anną Czajkowską ze Zgromadzenia Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych, moderatorką Apostolstwa Pomocy Duszom Czyśćcowym.

Według nauki Kościoła katolickiego po śmierci dusza ludzka trafia do nieba lub do piekła. Przejściowo może też znaleźć się w czyśćcu. Tymczasem zdarza się, że ludzie wierzący wątpią w jego istnienie.

To prawda, w dodatku dotyczy to nawet osób należących do grup modlitewnych. Niektórzy mają również problem ze zrozumieniem, że życie po śmierci nie jest nowym życiem, ale ciągiem dalszym ziemskiego.

Pamiętam rozmowę z pewną panią, która bardzo gorliwie działała w neokatechumenacie i zapragnęła również dołączyć do APDC. Kiedy podzieliła się swoimi planami z koleżanką ze wspólnoty, usłyszała: „Chcesz się modlić za dusze czyśćcowe? Przecież nawet nie wiadomo, czy czyściec istnieje. A w ogóle skąd możesz wiedzieć, że ktoś tam przebywa?”. Mało brakowało, a kobieta zrezygnowałaby z modlitwy za dusze cierpiące w czyśćcu. Znalazła jednak telefon do mnie, a ja przypomniałam jej, że przecież w Credo mówimy „wierzę w Kościół”, który – według nauki Soboru Watykańskiego II zawartej w Konstytucji dogmatycznej o Kościele „Lumen gentium” – jest jednością trzech stanów, czyli Kościoła pielgrzymującego, Kościoła oczyszczającego się oraz Kościoła chwalebnego. Katolik, który nie wierzy w czyściec, stawia siebie poza Credo Kościoła katolickiego. Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie mam nic do neokatechumenatu, to jedynie przykład osoby, która należy do wspólnoty i ma solidną formację, a mimo to nie wierzy w jedną z podstawowych prawd wiary. Spotkałam również duchownych, którzy na hasło „czyściec” uśmiechają się z pewną pobłażliwością. ...

Jolanta Krasnowska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł