Opinie
Wikipedia
Wikipedia

Dachau, czyli męczeństwo

Byli poddawani eksterminacji przez wyniszczającą pracę, umierali z powodu chorób, głodu, w wyniku egzekucji oraz eksperymentów medycznych.

Niemiecki obóz koncentracyjny Dachau w latach 1939-1945 był „golgotą” polskich duchownych, w tym kapłanów pochodzących z diecezji siedleckiej. Od 2002 r. 29 kwietnia obchodzony jest w Kościele Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w trakcie II wojny światowej. Przypada on w rocznicę wyzwolenia KL Dachau. - Miejsce to stało się centralnym ośrodkiem eksterminacji duchowieństwa katolickiego z okupowanych przez Niemcy krajów Europy ze szczególnym okrucieństwem duchowieństwa polskiego. Uwięziono tam 1780 polskich kapłanów, z czego zmarło 868 - mówi dr Anna Jagodzińska, historyk. Wśród więźniów Dachau i świadkiem niemieckich zbrodni był jej stryj ks. Leon Stępniak. Do końca życia - a zmarł w 2013 r. w wieku 100 lat - realizował testament tych księży, którzy, umierając w Dachau, mówili: „Wy, którzy wyjdziecie stąd żywi, piszcie i mówcie o tym, co oni z nami tutaj robili”.

W środowisku byłych więźniów nazywano go „kustoszem pamięci”. To on poprosił bratanicę, by kontynuowała pamięć o martyrologii polskich duchownych w niemieckich obozach koncentracyjnych oraz zajęła się archiwizacją zgromadzonych przez niego dokumentów związanych z dziejami osadzonych kapłanów. – A jest to zbiór bezcenny. Wielokrotnie pytano mnie, czy zajmując się martyrologią polskich duchownych z KL Dachau, nie jest mi trudno. I tak, i nie. W tym, co się tam działo, widzę miłość i dobro w obliczu namacalnego okrucieństwa i zła. Obok esesmańskiego munduru ubrany w więzienny pasiak polski kapłan pozostał do końca niezłomny, wierny Bogu i ojczyźnie. Ktoś powiedział, że w KL Dachau nie było Boga. Nie, On tam był w obozowym pasiaku – podkreśla stanowczo dr Jagodzińska.

 

Wiedzieli, że to ich powołanie

Był to pierwszy obóz koncentracyjny w Niemczech. Założono go z rozkazu Heinricha Himmlera 22 marca 1933 r. Pierwsze transporty polskich księży przybyły tam w kwietniu i maju 1940 r. Po przekroczeniu bramy obozowej z napisem „Arbeit macht frei” duchownym odbierano nazwisko, ubranie, przedmioty osobiste, przedmioty kultu religijnego i prawo do ludzkiego traktowania. – W środku tego piekła, jakim było życie w KL Dachau, które odczłowieczało i poniżało, kapłani katoliccy zachowali ludzką godność. Zapominając o własnej nędzy, służyli innym cierpiącym. Wiedzieli, że na ich świadectwo czekali wszyscy współwięźniowie. Wiedzieli, że to ich powołanie, niezależnie od warunków i czasu – zaznacza A. Jagodzińska. ...

DY

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł