Opinie
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Dalej w las

Rząd wykłada karty na stół. Danina, jaką nakłada na Lasy Państwowe przyjęta przez sejm nowelizacja ustawy o lasach, to pierwszy krok do prywatyzacji instytucji zarządzającej jedną trzecią terytorium Polski - zwraca uwagę sejmowa prawica. Zbierane są podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum dotyczącego przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe.

W piątek, 24 stycznia, uchwalona została nowelizacja ustawy o lasach. Przewiduje ona, że Lasy Państwowe w tym i przyszłym roku mają przekazać do budżetu państwa po 800 mln zł. Natomiast od 2016 r. rocznie zobowiązane będą do wpłacania 2% przychodów, czyli 100-150 mln zł.

Środki te mają zasilić budżet państwa, a rząd obiecuje, że będą przeznaczone na budowę i przebudowę dróg lokalnych. Za przyjęciem nowelizacji głosowało 230 posłów, 207 było przeciwnych.

Posłowie z Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski złożyli wnioski o odrzucenie noweli, ale nie uzyskały one poparcia większości posłów. Posłowie PiS są przekonani, że podatek odbierający LP prawie wszystkie środki finansowe, może spowodować zagrożenie upadłością, a w efekcie prywatyzacją. Krytykowany jest tryb pracy nad nowelą – pierwsze i drugie czytanie w sejmie odbyło się jednego dnia, w czwartek, a głosowanie zaplanowano już na kolejny dzień.

Nie wypada dyskutować

Leśnicy niechętnie komentują decyzję rządu. Janina Giermaz, nadleśniczy Nadleśnictwa Biała Podlaska, która zgodziła się wypowiedzieć, mówi krótko: – Lasy Państwowe są tylko administratorem, który zarządza majątkiem Skarbu Państwa. Skoro właściciel majątku potrzebuje tych pieniędzy, nie wypadałoby z tą decyzją dyskutować. Tym bardziej że argumentacja była dość logiczna – rząd uznał, że wykorzysta te pieniądze na budowę sieci dróg lokalnych. ...

KL

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł