Dany Kościołowi jako orędownik
W orchowskim kościele, w bocznym ołtarzu, znajduje się XVII-wieczny wizerunek świętego z Padwy. Jest to obraz cudowny, przed którym przez dziewięć pierwszych wtorków miesiąca poprzedzających odpust, w dorocznej nowennie modlą się wierni z parafii i okolic.
Sumie odpustowej z udziałem kapłanów z dekanatu przewodniczył ks. Sławomir Brodawka – dziekan dekanatu hańskiego. Eucharystia była sprawowana w intencji uczestników wielkiej nowenny ku czci św. Antoniego oraz wszystkich jego czcicieli.
W kazaniu kapłan zaznaczył, że św. Antoni działał nie tylko w czasie swojego niedługiego życia ziemskiego, ale czyni to nadal. – Już rok po śmierci został wyniesiony na ołtarze. Kościół potwierdził w ten sposób, że stał się naszym orędownikiem i wzorem do naśladowania – mówił ks. S. Brodawka. W życiu, którego celem jest zbawienie, święci i błogosławieni pomagają nam w doprowadzeniu do Boga. Zbawienie dokonuje się, jak mówił, przez uświęcanie, które powinno być naszym udziałem. W ziemskiej wędrówce mamy także pomagać innym dojść do celu ostatecznego. – Święci i błogosławieni, dani przez Kościół, potwierdzają, że zbawienie jest możliwe – mówił dziekan.
Ks. S. Brodawka przypomniał postać św. Antoniego, który był „rozmiłowany w słowie Bożym”. – Do tego też nas wzywa, abyśmy jak najczęściej rozważali Ewangelię i aby ona kształtowała nasze sumienia i całe życie – głosił.
Św. Antoni był kaznodzieją zjednoczonym z Bogiem i świadkiem Chrystusa. Znany jest przede wszystkim jako „święty od rzeczy zgubionych”. Ale jest też patronem „od ludzi zagubionych”, zaznaczył kapłan w kazaniu. – Pomaga odnaleźć Bogu tych ludzi. Dzisiaj trzeba wielkiej modlitwy do Niego za tych, którzy stają na czele państw i narodów Europy i którzy się zagubili, zapominając że są dziećmi Bożymi – mówił ks. Brodawka.
Po sumie odbyła się procesja eucharystyczna, w której tradycyjnie udział wzięli – obok parafian i pielgrzymów – strażacy z OSP, panie w strojach ludowych z zespołu Orchowianki oraz młodzież.