Dla pokrzepienia i ochłody
To trzeba powtarzać nieustannie: zmarli nie mogą już pomóc samym sobie. - W momencie przekroczenia granicy życia doczesnego i przejścia do wieczności nie mają już wpływu na siebie. My możemy im pomóc naszą modlitwą i innymi różnymi sposobami. Dusze czyśćcowe mogą natomiast pomagać nam, wstawiając się za nami do Boga. Warto je prosić o pomoc w różnych sprawach, a nawet o to, aby pomogły w naszym nawróceniu. Trzeba tylko pamiętać, że to sprawa poważna, a dusze czyśćcowe podejdą bardzo konkretnie do tej prośby i „wezmą się” za tego, kto o tę pomoc w nawróceniu szczerze poprosi. To może boleć, chociaż przecież dla jego dobra - zaznacza o. Grzegorz Filipiuk z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Papież Benedykt XVI w encyklice „Spe Salvi” podkreśla, że duszom czyśćcowym możemy dać pokrzepienie i ochłodę w trojaki sposób: przez Eucharystię, modlitwę i jałmużnę.
– Która z tych form pomocy zadziała wobec konkretnej duszy? Warto poszukać odpowiedniego i skutecznego sposobu takiej pomocy. Dusze trafiają do czyśćca z różnych powodów, stąd też potrzebują różnej pomocy. Trzeba jednak dodać, że trafiają tam ci, którzy umarli w stanie pojednania z Bogiem. Jeśli nie odpokutowali za swoje grzechy na ziemi, to doznają zbawiennego oczyszczenia po śmierci, właśnie w stanie, który nazywamy czyśćcem – wyjaśnia o. Grzegorz.
Niech płynie modlitwa
Najcenniejszym darem jest Eucharystia. – Warto zamawiać Msze święte za dusze w czyśćcu i jak najpełniej w nich uczestniczyć. Można również ofiarować Komunię św. i adorację Najświętszego Sakramentu. Można również modlić się różańcem, koronką do Miłosierdzia Bożego, rozważając Drogę krzyżową czy modląc się Liturgią godzin. ...
AWAW