Aktualności
Dla wszystkich przybyszów

Dla wszystkich przybyszów

Neounicka parafia w Kostomłotach buduje ośrodek dla pielgrzymów i turystów, który ma pełnić funkcję noclegowo-wypoczynkową. Nazwano go Stanicą Jedności.

Kostomłoty są jedyną parafią katolicką obrządku bizantyjsko-słowiańskiego w Polsce. Do istnienia powołał ją bp Henryk Przeździecki. To on przyczynił się do powstania neounii. Do II wojny światowej na terenie diecezji siedleckiej, pińskiej i łuckiej istniało 47 parafii neounickich. Do dziś pozostały tylko Kostomłoty. Parafia liczy 124 wiernych. Jest bardzo licznie odwiedzana przez pielgrzymów.

– Budowę domu pielgrzyma rozpoczął o. Roman Piętka, mój poprzednik. Niestety, do dziś nie został on ukończony. Jest w tzw. stanie surowym. Na jego wykończenie potrzeba potężnych pieniędzy. Z inicjatywy bp. Kazimierza Gurdy w marcu 2017 r. rozpoczęliśmy stawianie nowego, zupełnie oddzielnego budynku. To duży obiekt, mierzy bowiem 32 na 7 m. Budynek na też obszerne poddasze. Chcemy, by służył pielgrzymom, ale i naszym parafianom, jako miejsce rodzinnych spotkań, przyjęć oraz imprez – mówi ks. Zbigniew Nikoniuk, proboszcz neounickiej parafii w Kostomłotach. Dodaje, że budowa prowadzona jest ze środków parafialnych oraz z funduszy otrzymanych od biskupa i marszałka województwa lubelskiego.

 

Prace trwają

– Przez Kostomłoty przebiega słynny szlak rowerowy. Staramy się więc również wychodzić naprzeciw potrzebom turystów. W nowym budynku są toalety, prysznice i duża sala rekreacyjna (7×14 m). Na piętrze mamy pięć dwuosobowych pokoi z łazienkami. Obecnie trwają prace wykończeniowe. Budynek powstaje pod nadzorem konserwatora zabytków, który zatroszczył się o to, by obiekt nawiązywał stylowo do naszej drewnianej architektury. Dół ścian wyłożony jest od zewnątrz bitym kamieniem polnym. Reszta pokryta jest tynkiem. Górę zdobią drewniane facjatki. Wokół budynku ułożono chodnik z kostki brukowej, szeroki na 3 m. Łączy się on z wjazdem na teren plebanii i z dużą altaną – opowiada ks. Z. Nikoniuk. Pokoje czekają na wyposażenie. Trzeba kupić m.in. podstawowe meble. Umeblowania wymaga także sala rekreacyjna.

– Nasza parafia nie może pozwolić sobie większe wydatki, dlatego prosimy o wsparcie tego projektu. W imieniu własnym i parafian dziękuję za pomoc. Wyrazy wdzięczności kieruję też do kapłanów naszej diecezji, którzy wspierają nas dobrym słowem, życzliwością i na sposób materialny – zaznacza proboszcz.

 

Budowanie jedności

Dlaczego dom nazwano Stanicą Jedności? – Kiedyś, w II Rzeczypospolitej istniały grody-warownie, których zadanie była obrona granic Polski. My staramy sie być miejscem spotkania różnych obrzędów jednego katolickiego Kościoła. Jesteśmy przedstawicielami obrządku bizantyjsko-słowiańskiego, współpracujemy też z Kościołem greckokatolickim obrządku bizatyjsko-ukraińskiego. Do Kostomłotów bardzo często przybywa abp Jan Martyniak i bp Eugeniusz Popowicz z diecezji przemyskiej (obrządku biz.-ukrain.), jak również bp Jozafat Howera z Łucka (Ukraina). Chcemy być także miejscem spotkania różnych kultur i narodów, tworzących jeden katolicki Kościół – wyjaśnia proboszcz.

 

Zapraszają na odpust

Ks. Z. Nikoniuk jak zwykle zaprasza do Kostomłotów. Tym razem zachęca do udziału w dorocznym odpuście unickich męczenników z Pratulina. – W Kościele katolickim ich wspomnienie obchodzimy 23 stycznia, w dniu ich męczeństwa. W Kościele wschodnim mamy natomiast tzw. Święto Świętych Narodu – tłumaczy ks. Z. Nikoniuk z uwagą, że męczenników z Pratulina tym mianem naznaczył o. Roman Piętka. – W 1998 r. bp Henryk Tomasik podarował nam pokaźną relikwię tych błogosławionych. Otrzymaliśmy kość Aniceta Hryciuka, najmłodszego z obrońców wiary. Wspomnienie Świętych Narodu obchodzimy w niedzielę po Bożym Ciele. Obchody trwają już od piątku. Tego dnia wyrusza piesza pielgrzymka do Pratulina. W tym roku idziemy po raz 11. Grupa pątników zawsze liczy ponad 100 osób. Wędrują z nami księża grekokatoliccy i rzymskokatoliccy wraz ze swoimi parafianami. Idą wierni z Terespola, Kodnia, Piszczaca i Białej Podlaskiej. Nie brakuje też pielgrzymów z Białorusi i Ukrainy, dlatego jest to ważne wydarzenie międzynarodowe i międzyobrzędowe. Dużą część pątników stanowi młodzież. Z piątku na sobotę nocujemy w Neplach. Do celu dochodzimy na drugi dzień. Na miejscu, w pratulińskim sanktuarium, celebrujemy Liturgię św. Jana Chryzostoma. Wieczorem wracamy do Kostomłotów. O 20.00 organizujemy nabożeństwo wieczerni. Potem siedzimy przy ognisku i cieszymy się swoim towarzystwem – wylicza ks. Zbigniew i zadaje retoryczne pytanie: „Może to jest sens istnienia tych naszych Kostomłotów?”.

– Historia jest ważna, konieczna i potrzebna, musimy ją znać, ale czy cały czas mamy nią żyć? Śmiech młodego Ukraińca, Białorusina, Rosjanina czy Polaka brzmi zawsze tak samo. Oni naprawdę cieszą się, że są razem, że łączy ich Jezus – podkreśla ksiądz proboszcz.

 

Modlitwa i biesiada

Niedzielne uroczystości 3 czerwca rozpoczną się o 10.00 akatystem ku czci męczenników. O 12.00 spod plebanii wyruszy precesja do ołtarza polowego przy cerkwi. Liturgii Jana Chryzostama będzie przewodniczył bp Jozafat Howera z Łucka, z Kościoła greckokatolickiego obrządku bizantyjsko- ukraińskiego. Swoją obecność zapowiedział także ks. archimandryta Sergiusz Gajek z Białorusi, zwierzchnik tamtejszego Kościoła greckokatolickiego. Po liturgii odbędzie sie procesja. Wierni będą trzykrotnie obchodzić swoją cerkiew i słuchać Ewangelii o zmartwychwstaniu. Potem kostomłoccy parafianie zaproszą wszystkich obecnych na biesiadę. – Zachęcamy do wspólnej modlitwy, a późnej do wspólnego stołu i śpiewów. Spotkajmy się w Kostomłotach – podsumowuje ks. Zbigniew.


Dzieło budowy Stanicy Jedności można wspomóc finansowo. Nr. konta: PKO BP 66 1020 1260 0000 0702 0042 8672

Dopisek: Stanica Jedności

AWAW