Dlaczego tak łagodnie?
Zmiana kwalifikacji czynu na zdecydowanie łagodniejszą wywołała oburzenie. O sprawie zaalarmowali lokalni działacze Konfederacji.
Zdarzenie miało miejsce 18 stycznia w autobusie linii 21 na trasie Zbuczyn – Siedlce. Jak pisze prokuratura w akcie oskarżenia, 42-letni obywatel Ukrainy „dokonał umyślnego zamachu na wolność i nietykalność cielesną małoletniego Patryka W. w ten sposób, że groził mu popełnieniem przestępstwa pozbawienia życia i uszkodzenia ciała, poprzez przystawienie ostrza noża do szyi pokrzywdzonego, a następnie zmusił małoletniego do określonego działania i siłowo wyciągnął go z siedzenia autobusu, a po zatrzymaniu się tegoż pojazdu, siłowo wyciągnął pokrzywdzonego na zewnątrz, przyciskał go do szyby przystanku autobusowego, szarpał za ubranie, przytrzymywał ręką i trzymał ostrze noża na szyi małoletniego, która to groźba wzbudziła w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona”.
Nie wiadomo, jaki byłby finał tego ataku, gdyby nie postawa kobiety, która tego dnia kierowała autobusem i zareagowała na zaistniała sytuację. Pierwotnie prokuratura postawiła Denysovi P. zarzut usiłowania dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia w postaci noża, za co groziła mu kara pozbawienia wolności do 20 lat. W marcu jednak zmieniła zdanie. – Ocena kompletnego materiału dowodowego w tej sprawie uzasadniała przyjęcie, że Denys P. nie żądał od pokrzywdzonego wydania pieniędzy lub innego mienia i nie działał w celu zaboru mienia należącego do małoletniego – argumentuje zmianę decyzji Krystyna Gołąbek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. Mężczyźnie grozi już nie do 20, ale do trzech lat więzienia.
Prokuratura uznała, że materiał dowodowy, jaki pojawił się w trakcie postępowania przygotowawczego, w szczególności zeznania świadków i samego pokrzywdzonego, uzasadniał przyjęcie, że Denys P. dopuścił się czynu, który nie wyczerpywał znamion zbrodni rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. „Dla bytu przestępstwa rozboju niezbędnym jest bowiem ustalenie, że celem działania sprawcy jest zabór cudzego mienia i dla osiągnięcia tego właśnie celu sprawca używa wobec pokrzywdzonego przemocy, grozi jej natychmiastowym użyciem lub doprowadza go do stanu bezbronności” – napisano w akcie oskarżenia.
O sprawie jako pierwsi poinformowali lokalni działacze Konfederacji. – Prokuratura uznała, że przyłożenie noża do gardła, groźby pozbawienia życia, szarpanie, wypychanie z autobusu i przyciskanie do szyby to nie jest usiłowanie rozboju, tylko zmuszanie do określonego zachowania – podkreślał Łukasz Kalaciński, dodając, że to rażące zaniechanie, a prawo powinno obowiązywać wszystkich w takim samym stopniu.
JAG