Opinie
Źródło: J
Źródło: J

Do ziemi włoskiej

Każdy, kto miał okazję uczestniczyć - świadomie - w pielgrzymce - wie, że pątniczy szlak rozpoczyna się od decyzji popartej czymś więcej niż chęć zobaczenia kawałka świata. Przypadkowo spotkana w Bazylice na Lateranie Polka po standardowym „Skąd jesteście?”, dorzuciła „Z pielgrzymką?!”. „Zazdroszczę wam. My z Poznania. Ale tylko z wycieczką…”.

Pierwszy punkt programu Pielgrzymki Diecezji Siedleckiej w Roku Wiary, bo pod takim hasłem ruszamy w długą drogę do Włoch, to Msza św. w siedleckiej katedrze o 6.00, 27 kwietnia. Zespół głównodowodzących naszej grupie tworzą: Zbigniew Chwalczuk, przewodnik, oraz ks. Sławomir Sulej, proboszcz parafii Trójcy Świętej w Żeliszewie i diecezjalny duszpasterz pielgrzymów, pełniący posługę duchową – wespół z ks. Tomaszem Trzcińskim, proboszczem parafii św. Maksymiliana w Głownie (diec. łowicka), którego mieszkańcy uzupełniają – już w trasie – naszą pątniczą grupę.

Pierwszy z obliczonej na osiem dni wyprawy kończymy w hotelu nieopodal granicy z Austrią, by kolejny – niedzielę – spędzić na podróży przez cudowne Alpy, a zwieńczyć w Padwie. Plan: odwiedzenie Bazyliki św. Antoniego oraz Msza św. – mimo małego poślizgu udaje się spełnić. Obecność przy grobie patrona osób i rzeczy zaginionych oraz jego relikwiach stanowi przedsmak bogatego programu.

Adriatyk, Asyż, Fiuggi

Rano – zaskoczenie na widok Adriatyku, którego szum zmusił, by zerknąć przez hotelowe okno (na nocleg dotarliśmy po zmroku). Po śniadaniu – na brzegu morza! – jedziemy do Asyżu w Umbrii. Na oko to sam środek włoskiego „buta”, i właśnie tam prowadzi nas Autostrada Słońca. Przed Bazyliką św. Franciszka, gdzie czekamy na Mszę św. w jednej z kaplic, dopada nas – poza upałem – zapowiedź raju dla oczu. Zwiedzanie kościoła dolnego, w którego kryptach w wykutej w skale niszy znajduje się grób świętego, a potem – kościoła górnego. ...

Monika Lipińska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł