Diecezja
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Dochowali wierności

3 grudnia w katedrze polowej Wojska Polskiego grupa 255 kapłanów z całej Polski odebrała z rąk ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza patenty oficerskie. Byli wśród nich kapłani naszej diecezji.

Wyróżnieni to księża, którzy jako studenci wyższych seminariów duchownych przymusowo zostali wcieleni do służby w tzw. kleryckich jednostkach Ludowego Wojska Polskiego w latach 1959- 80. Ogólną liczbę alumnów - żołnierzy szacuje się na ok. 3 tys. Pierwsza grupa 132 kapłanów uhonorowana została 12 listopada w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu.

3 grudnia patenty odebrali ci, którym nominację na pierwszy stopień oficerski przyznane zostały przez prezydenta Polski i zwierzchnika sił zbrojnych Andrzeja Dudę 27 października. Podczas uroczystości w katedrze polowej poświęcono i odsłonięto tablicę upamiętniającą księży niezłomnych, którzy ponieśli śmierć w okresie zniewolenia komunistycznego oraz w czasach przemian ustrojowych 1989 r.: bł. ks. Władysława Findysza (1964), bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, ks. Michała Rapacza, ks. Zygmunta Kaczyńskiego, ks. Romana Kotlarza, ks. Stefana Niedzielaka, ks. Stanisława Suchowolca i ks. Sylwestra Zycha.

Wierni Bogu, ojczyźnie, Kościołowi

Mszy św. przewodniczył biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. W homilii podkreślił: – Dzisiejsza promocja na pierwszy stopień oficerski byłych alumnów – żołnierzy wpisuje się w logikę uszanowania i upamiętnienia tych, którzy nie dali się złamać pod ciężarem szykan totalitarnego państwa, ale dochowali wierności Bogu, ojczyźnie i Kościołowi. Po Eucharystii odczytano postanowienie prezydenta A. Dudy o mianowaniu księży na pierwszy stopień oficerski, po czym nastąpił akt wręczenia patentów oficerskich. Minister Macierewicz, dziękując byłym alumnom – żołnierzom, zaznaczył, że byli w czasach sowieckiej dominacji „wskazaniem tego, jak być Polakiem”. Szef MON powiedział, że to dzięki postawie kleryków – żołnierzy przetrwał duch armii. – Tak, broń jest konieczna dla armii. Tak, dyscyplina jest konieczna. Tak, wyszkolenie jest niezbędne. Wszystko, co nowoczesne, jest nam absolutnie potrzebne, ale bez ducha, bez wiary, bez miłości, bez nadziei, bez tego wszystkiego, co niesie chrześcijaństwo i wielka wiara katolicka, nie byłoby narodu polskiego, nie byłoby wielkich polskich zwycięstw – podsumował.

Służba nas zahartowała

– Dostrzeżono fakt służby wojskowej, która przerwała czas naszych studiów seminaryjnych przygotowujących do sakramentu kapłaństwa, i jest to źródłem satysfakcji – mówi ks. kan. Edmund Szarek, dziekan dekanatu łaskarzewskiego i proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Łaskarzewie, który 3 grudnia wziął udział w uroczystości, podobnie jak inni księża diecezji siedleckiej: ks. kan. Józef Brzozowski, ks. kan. Krzysztof Czyrka, ks. kan. Zdzisław Dudek, ks. Maciej Głasek, ks. kan. Jerzy Grochowski, ks. prałat Henryk Hołoweńko, ks. prałat Mirosław Łubik, ks. Kan. Sławomir Olopiak, ks. Jan Ornat, ks. Henryk Prządka, ks. kan. Eugeniusz Rola.

Ks. E. Szarek służbę wojskową odbywał w latach 1970-72 w jednostce wojskowej 44/13 w Bartoszycach. – Z perspektywy lat tę przymusową służbę oceniam pozytywnie – stwierdza dzisiaj. – Był to czas trudny, ale zarazem wartościowy: pozwolił nam zahartować ducha, nauczyć się odpowiedzialności i pracy – wylicza, dodając, że zawiązane wówczas przyjaźnie i znajomości z kolegami z seminariów całej Polski trwają do dzisiaj. – Raz do roku spotykamy się, dzieląc się radościami i bolączkami życia duszpasterskiego. A jednocześnie cieszymy się ze spotkania i wspominamy wspólne dzieje – mówi ks. Szarek.


W latach 1959-1980, wbrew porozumieniom zawartym między państwem i Kościołem, do wojska przymusowo wcielono ok. 3 tys. kleryków z seminariów duchownych. Funkcjonowały trzy jednostki specjalizujące się w ich „wychowywaniu”: w Szczecinie-Podjuchach, Gdańsku i Opolu. W późniejszym czasie opolska jednostka została przeniesiona do Brzegu, a jednostka z Gdańska – do Bartoszyc. W czasie trwania służby wojskowej kandydaci do kapłaństwa byli na różne sposoby szykanowani: zmuszano ich do wykonywania ciężkich, często bezsensownych prac fizycznych, uniemożliwiano praktyki religijne, znęcano się nad nimi fizycznie i psychicznie, a także namawiano do porzucenia seminariów w zamian za pomoc w znalezieniu mieszkania, pracy oraz miejsca na świeckich uczelniach.

LA