Dokąd zmierzasz, szkoło?
Dokąd zmierzasz, szkoło?
Pożyczone z Facebooka: „Nauczycielka została zapytana przez jedną z mam: - Na jakie zajęcia dodatkowe zapisać dziecko od nowego roku szkolnego? - Dwa razy w tygodniu godzina gotowania z mamą w kuchni i dwa razy w tygodniu godzina majsterkowania z tatą w garażu. I proszę, abyście te zajęcia wpisali sobie państwo w tygodniowy grafik i przestrzegali, jakbyście za nie płacili duże pieniądze”.
Czy doczekamy czasów, że programy szkolne – zamiast z roku na rok coraz bardziej puchnąć od dodawanych kolejnych „niezbędnych” partii wiedzy, mnożonych ponad miarę godzin lekcyjnych i zajęć dodatkowych, zaczną „chudnąć” i w miejsce tysięcy informacji, które zdecydowanej większości do niczego się nie przydadzą, odmóżdżających testów, uczenia „pod egzaminy” etc. ...
Ks. Paweł Siedlanowski