Opinie
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Dom na skale

Mówiąc o wychowaniu mamy na myśli dzieci, młodzież. Prawda jest jednak taka, że proces ten trwa całe życie. Zmienia się rzeczywistość, a co za tym idzie, ciągłej ewaluacji wymaga stosunek do niej, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym. Trwający Tydzień Wychowania zaprasza nas do refleksji, postawienia sobie pytania: jak wychowywać, by móc spoglądać w przyszłość Kościoła i ojczyzny ze spokojem?

Kształtowanie postaw. Wychowanie do wartości - to jeden z obszarów działania szkół, którego realizacja w tym roku będzie w szczególny sposób kontrolowana przez kuratoria. Teoretycznie ów proces w szkołach powinien dokonywać się stale, w praktyce od lat mamy z tym spore kłopoty. Powody są różne.

Czy wychowywać do wartości? Wbrew pozorom, nie jest to pytanie retoryczne. Nie brakuje dziś środowisk krytycznie odnoszących się do tego pomysłu. Zazwyczaj wywodzą się one z liberalnych prądów kulturowych zakładających, iż nie istnieją wartości bezwzględne, a wszystko jest zmienne, płynne. O tym, czy coś jest wartością, czy nią nie jest, decyduje swobodny wybór człowieka, zaś wszelkie działania wychowawcze są rodzajem przemocy, indoktrynacją, brutalną ingerencją w wolność. Należy je więc ograniczyć do minimum, tworząc jednocześnie okazje, by młody człowiek mógł z „rynku” wartości wybrać te, które mu najbardziej odpowiadają, są mu najbliższe.

Czy jest to droga właściwa? Tezie przeczą wynik badań nad rozwojem człowieka.

Dr hab. Katarzyna Olbracht, prof. Uniwersytetu Śląskiego, pisze, iż proces nadawania znaczenia wartościom (określania, czy coś jest pozytywne, czy negatywne) przebiega w trzech fazach: powstanie standardów hedonistycznych, konformistycznych i poznawczych. Jak to rozumieć? Pierwszy i drugi etap dotyczy początkowej fazy życia człowieka. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł