Doskonalili umiejętności
ZAZ już od dekady zajmuje się gastronomią, słynąc na siedleckim rynku z tradycyjnej polskiej kuchni domowej. Oprócz obiadów zakład oferuje także słodkie wypieki. W ramach doskonalenia umiejętności pracowników sekcji cukierniczej od 18 do 21 listopada odbywało się szkolenie „Nowoczesne cukiernictwo”. - Pomysł warsztatów nie jest nowy. To kontynuacja cyklu, który rozpoczął się kilka lat temu, a jednocześnie współpracy z naszym mentorem kulinarnym - Inessą Kim - mówi Katarzyna Rola-Skorupska, kierownik Zakładu Aktywności Zawodowej Caritas Diecezji Siedleckiej. - W pierwszych warsztatach, które organizowaliśmy, skupialiśmy się na kuchni tradycyjnej, daniach obiadowych, przystawkach. Natomiast teraz, w związku z tym, że od kilku lat w naszym zakładzie funkcjonuje cukiernia, chcieliśmy podnieść umiejętności naszych pracowników z sekcji cukierniczej - dodaje K. Rola-Skorupska.
Nad przebiegiem warsztatów czuwała Inessa Kim, szefowa kuchni, widzom znana z programów kulinarnych. – To nie jest mój pierwszy pobyt w Siedlcach. Mam ogromny zaszczyt współpracować z tym wspaniałym miejscem. Z ogromną chęcią, radością i przyjemnością tu wracam i prawie ze łzami w oczach stąd wyjeżdżam – przyznaje. Szefowa kuchni jednocześnie zwraca uwagę, że nie były to zwykłe warsztaty, ale profesjonalne szkolenie dla pracowników gastronomii. – Chcemy, żeby poziom usług wykonywanych przez ZAZ nie różnił się od poziomu usług oferowanych na rynku. Zaangażowałam do współpracy specjalistów naprawdę wysokiej klasy – podkreśla. Pierwszego dnia zajęcia prowadziła Joanna Jakubiuk – znana szefowa kuchni, kolejnego – Sylwia Korzyńska – szefowa kuchni i właścicielka bistro w Poznaniu. – Pod ich okiem panie z sekcji cukierniczej uczyły się ozdabiać torty – precyzuje I. Kim
Osoby zaproszone przez Inessę, z którymi współpracuje na kulinarnym rynku od lat, jak podkreśla zastępca kierownika ZAZ Aleksandra Gallus, świetnie odnajdują się w pracy z osobami niepełnosprawnymi. – Inessa zna specyfikę naszego zakładu, zawsze trafia w dziesiątkę. To osoby komunikatywne i otwarte. Dodatkowo nasz kontakt nie urywa się w momencie zakończenia szkoleń. Trenerzy prowadzący zajęcia mają stalą łączność z naszymi pracownikami. To sobie bardzo chwalimy – podkreśla A. Gallus.
Z sercem i wyczuciem
Z osobami niepełnosprawnymi, jak zaznacza I. Kim, współpracuje się naprawdę dobrze. – Absolutnie niczym się nie różnią od zwykłych pracowników. Albo inaczej: różnią się tym, że są dużo bardziej odpowiedzialne, dużo bardziej sumienne i dużo bardziej cieszą się z tego, że w ogóle mają pracę. Cały czas zadają pytania, chcą wiedzieć jak najwięcej, co naprawdę niezmiernie cieszy – podkreśla szefowa kuchni. I zauważa, że prowadzący tego typu szkolenia muszą mieć jednak pewne wyczucie i zdawać sobie sprawę, że praca z osobami niepełnosprawnymi wygląda troszeczkę inaczej. – Wymaga więcej cierpliwości, więcej empatii, serca. Trzeba po prostu uważać na to, co się mówi, jak wydaje się polecenia, dobierać słowa, być przede wszystkim cierpliwym. Jak to się „załapie”, to później wszystko idzie jak po maśle – tłumaczy.
Na pytanie, czy szkoleni pracownicy na pewno dobrze przyswoili przekazywaną im podczas zajęć wiedzę, I. Kim odpowiada, że to się okaże, ale jak dodaje, nie powinni mieć z tym żadnego problemu. – Cały czas jesteśmy w kontakcie: jeżeli mają jakąś sprawę, czegoś zapomną albo będą mieli problem z odczytaniem jakiegoś przepisu, skryptu, to możemy porozumieć się za pomocą mediów społecznościowych, wideokonferencji. Przyjedziemy jeszcze tu na pewno, żeby się upewnić, że wiedza została dobrze przyswojona i pracownicy radzą sobie już na miejscu sami – podsumowuje Inessa.
Na zakończenie warsztatów uczestnikom wręczono certyfikaty.
Domowy smak bez ulepszaczy
ZAZ to przedsiębiorstwo działające na zasadach ekonomii społecznej. W swej działalności łączy cele społeczne i ekonomiczne. Znajdują tam pracę osoby niepełnosprawne. Zakład zajmuje się gastronomią, oferując smaczne posiłki w rozsądnej cenie, świadczy zabiegi leczniczo-rehabilitacyjne i odnowę biologiczną. – Osoby z niepełnosprawnością znaczną i umiarkowaną stanowią 70% zatrudnionych w ZAZ. Pracują u nas łącznie 62 osoby. Każdy z naszych pracowników ma podpisaną umowę o pracę. W związku z tym prowadzimy procesy rekrutacyjne na dane stanowisko, kiedy ktoś się zwalnia albo mamy wolne miejsce i potrzebujemy nowego pracownika – mówi K. Rola-Skorupska.
Od kilku lat w ramach ZAZ działa cukiernia. – Wyroby, jakie wychodzą spod rąk naszych mistrzów cukiernictwa, można spróbować zarówno na naszej stołówce, gdzie jest kącik cukierniczy, jak też podczas serwowanego przez nas cateringu na różnych wydarzeniach, m.in. w przerwach spektakli w Centrum Kultury i Sztuki. Nasze bułki, chałki czy desery trafiają także do siedleckich przedszkolaków – podkreśla kierownik ZAZ. Wypieki serwowane przez zakład są bardzo chwalone przez klientów, bo, jak zaznacza A. Gallus, mają smak domowych ciast i nie zawierają ulepszaczy.
HAH