Opinie

Droga do szczęścia

Jezus daje nam prawdziwe szczęście. Szczególnie, gdy naśladujemy Jego sposób życia - zwraca uwagę w jednym ze swoich listów papież Franciszek.

Zbliżające się Święta Paschalne dają nam obietnicę zmartwychwstania. I to jest powód naszego szczęścia w pełni. Chyba nie ma takiej osoby, która nie chciałaby być szczęśliwa. Przeżywać chwile beztroski, błogostanu, wolności od codziennych utrapień. Szczęście to dla wielu zaspokajanie powierzchownych potrzeb czy zdobywanie rzeczy materialnych. Tymczasem zdarza nam się spotkać ludzi zdrowych, względnie bogatych, ale nieszczęśliwych... Czym zatem jest szczęście i jak je osiągnąć? Już św. Augustyn twierdził, że być szczęśliwym to poznać Boga. Bo to On nadaje sens wszystkim sprawom, jakie pojawiają się w naszym życiu. Osiągnięcie prawdziwego szczęścia okazało się jednak trudne po grzechu pierworodnym.

„Grzech ten polegał na wymyśleniu sobie innej drogi do szczęścia niż ta, którą proponował Bóg. Warunkami osiągnięcia szczęścia, które wskazywał Stwórca, były: małżeństwo i rodzina, pracowitość, świętowanie siódmego dnia tygodnia po sześciu dniach pracy, a także uznawanie najwyższego autorytetu Bogu w kwestii odróżniania dobra od zła (por. Rdz 1,22; 2,17)” – pisze w jednym z artykułów ks. Marek Dziewiecki. I dodaje: „Tymczasem Adam i Ewa ulegli przekonaniu, że Bóg przeszkadza im w byciu szczęśliwymi i że drogą do szczęścia jest nieposłuszeństwo wobec Boga. Odtąd kolejne pokolenia ludzi stają w obliczu wyboru między wskazaną przez Boga drogą błogosławieństwa i życia a wskazaną przez Adama i Ewę drogą przekleństwa i śmierci (por. Pwt 30,19). Dążenie do szczęścia na skróty to najbardziej nieszczęsny i rozczarowujący sposób jego szukania”.

Bóg przypomina nam o tym, że ci, którzy pragną żyć w radości i szczęściu, powinni zachowywać zasady Dekalogu i kochać. „Człowiek poszukujący jedynie fizycznej przyjemności czy miłych stanów emocjonalnych nie zazna trwałej radości. Radość płynąca z przyjaźni z Bogiem i ludźmi sprawia, że z entuzjazmem podejmujemy nasze codzienne obowiązki i że odnajdujemy w sobie siłę do mierzenia się z trudnościami” – zauważa ks. M. Dziewiecki. ...

HAH

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł