Opinie
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Dziary

Noszą je sportowcy, artyści, celebryci i zwykli ludzie. Stały się powszechne. Ponoć zdobią ciało, czyniąc je niepowtarzalnym i wyjątkowym. Były znane już w starożytności, do współczesności dotarły za pośrednictwem subkultury więziennej. Mowa o tatuażach. Niby nic złego - ot, kolejna moda. Czy jednak aby na pewno? Egzorcyści mają na ten temat inne zdanie.

Samo słowo „tatuaż” wywodzi się z języka tahitańskiego i oznacza: znak, malowidło. Wyrażenie najprawdopodobniej trafiło do języków europejskich za sprawą XVIII-wiecznego podróżnika i odkrywcy Louisa A. de Bougainville’a lub angielskiego żeglarza Jamesa Cooka. Tatuaże znane były od tysięcy lat. Znajdowano je już na zmumifikowanych ciałach odkrywanych w lodowcach i jaskiniach. Marco Polo podczas podróży do Azji Środkowej spotykał mężczyzn nanoszących przy pomocy ostrych igieł farbę na nogi i ramiona.

W starożytności powszechną praktyką było tatuowanie (lub wypalanie gorącym żelazem) znaków na ciele jeńców i niewolników (np. po zwycięstwie pod Samos – V w. przed Chrystusem – Ateńczycy wytatuowali na czołach pokonanych sowę – symbol Aten). W starożytnym Rzymie i Grecji w taki sam sposób znaczono zbiegów, trwale umieszczając na czołach litery FVG  (łac. fugitivus – zbieg) [źródło: Encyklopedia Katolicka (t. XIX, s. 552-553)]. Tatuaże dla wielu plemion są znakiem podkreślającym tożsamość i poczucie wspólnoty. W historii Kościoła zdarzały się sytuacje, gdy pierwsi chrześcijanie nosili wytatuowane na czole bądź nadgarstku imię Jezusa, ewentualnie symbole baranka, krzyż czy rybę. Możliwe, że były one inspirowane zwyczajami obecnymi w świecie pogańskim. Czasem tatuaż w kształcie krzyża wykonywali na ciele pielgrzymi przybywający do Ziemi Świętej – traktowano je wówczas jako dowód, zarazem pamiątkę odbytej pielgrzymki. Krzyż jerozolimski nosili na ramionach krzyżowcy.

W XX w. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł