Komentarze
Dzieje się

Dzieje się

Nadarzyła mi się niedawno okazja zetknięcia się z nadzieją polskiego narodu albo - jak kto woli - jego narybkiem. Żeby nie wyjść na gbura, poczułam się w obowiązku zainaugurowania rozmowy. Najstarszym sposobem przemawiania starych do młodych, czyli zapytaniem: a kim ty chłopcze/dziewczynko chciałbyś/chciałabyś kiedyś zostać?

Pierwsza wyrwała się rezolutna pięciolatka: Cłowiekiem. Uznałam, że rozmowę wypada pociągnąć i poprosiłam o sprecyzowanie: czyli kim? Młoda dama spojrzała na mnie, jak na półgłówka i wymachując mi przed nosem łapkami, sprowadziła do pionu: No, cłowiekiem. Nie wies, co to cłowiek?! Nieco starsza młódź ryknęła gromadnie niepohamowanym śmiechem, ale na pytanie o przyszłość chętnie odpowiedziała. I co się okazało? Że najwyższe podium zajął influencer/influencerka.

Skąd taka zgodność świeżo upieczonych nastolatków? Dziewczyny: bo miałyby super ciuchy od firm, chłopaki: bo bezwysiłkowa kasa, a wszyscy razem: bo ma się wolność, followersów, wpływy, zasięgi i lajki. I się przemęczać nie trzeba. Pomyślałam, że to całkiem cwany narybek. ...

Anna Wolańska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł