Dzielą się swoją pasją od 50 lat
Spotkanie w Muzeum Regionalnym w Siedlcach stało się okazją do gratulacji, wspomnień i rozmów. We wszystkich przebijało się pragnienie, by znalazły się osoby, które będą kontynuowały prace oddziału. Gości, a pojawili się zarówno włodarze miasta, powiatu, jak i prezesi oddziałów PTN z całego kraju, powitał prezes Piotr Grabowski.
Wpisani w historię miasta
Słowom uznania oraz gratulacjom nie było końca. – Mamy kilkadziesiąt oddziałów, masę towarzystw, zaś siedlecki jest jednym z wyróżniających się – podkreślał Przemysław Ziemba, prezes zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego. – Jestem tu już któryś raz i dostrzegam, jak ważne jest wsparcie samorządu oraz instytucji – mówił, wskazując na doskonałą współpracę z władzami Siedlec, które tego dnia reprezentowali prezydent Tomasz Hapunowicz i wiceprzewodniczący rady miasta Henryk Niedziółka, oraz z Muzeum Regionalnym, zwracając się do jego dyrektora Sławomira Kordaczuka. To ta placówka stała się miejscem spotkań siedleckich numizmatyków od samego początku. S. Kordaczuk przyznał, że obserwuje ich działania od lat. – Przede wszystkim gratuluję takiego prezesa – podkreślił rolę i zaangażowanie P. Grabowskiego, na którego barkach spoczywa organizacja pracy oddziału. Przypomniał też, że to jeden z członków siedleckiej grupy numizmatyków – Wiesław Orzyłowski – jako pierwszy udostępnił muzeum swoje zbiory. – Jego wzorem poszli kolejni – podkreślił, wskazując, że prywatne kolekcje są przedmiotem wystawy numizmatycznej prezentowanej obecnie w MR i jednocześnie ratunkiem spuścizny narodowej, która coraz częściej bywa zafałszowywana.
Pokoleniowa sztafeta
Słowa uznania skierowano jednak przede wszystkim do samych członków oddziału, którzy tworzyli i tworzą jego historię. Dyplomy honorowe otrzymali: Ryszard Całka, Paweł Ciok, Krzysztof Goławski, Jacek Gryczka, Andrzej Pieńkowski, Piotr Radzio, P. Grabowski. Złotą odznaką PTN uhonorowano Józefa Gizińskiego, Złotym medalem okolicznościowym im. Ryszarda Kiersznowskiego – Artura Wojcieszuka, Medalem za zasługi dla numizmatyki – Tadeusza Bohatyrewicza. Wszyscy oni tworzą historię Oddziału Podlaskiego PTN, niektórzy od samego początku. – W 1975 r. byłem w ósmej klasie Szkoły Podstawowej nr 6 – wspominał Piotr Maliszewski, który choć dziś nie należy do oddziału, z sentymentem wspominał swoje w nim początki. – Pani od wychowania obywatelskiego kazała nam chodzić do różnych instytucji i potem opowiedzieć o ich działaniu. Ja poszedłem do muzeum, poznałem pana Wróblewskiego i tak zaczęła się moja przygoda z numizmatyką. Byłem członkiem klubu przez wiele lat i mam nadzieję, że nasze dzieci, wnuki przejmą zbiory i nie ulegnie to rozproszeniu – dodał.
Wiele ciepłych słów i podziękowań padło pod adresem prezesa siedleckich numizmatyków – P. Grabowskiego. Wszyscy podkreślali, że bez jego zaangażowania i wytrwałości trudno byłoby tak prężnie działać.
Bogata historia
A. Wojcieszuk, choć jest jednym z młodszych członków Oddziału Podlaskiego PTN, przybliżył gościom historię oddziału. Przypomniał najważniejsze wydarzenia 1975 r. – roku, w którym między powstaniem województwa siedleckiego, zwycięskim meczem reprezentacji Polski w piłce nożnej z Holandią 4:0 a wizytą prezydenta USA w naszym kraju, postanowili się zrzeszyć siedleccy numizmatycy. 10 stycznia 1975 r. odbyło się pierwsze zebranie założycielskie, w którym uczestniczyli Adam Król, Marian Patoleta, Tadeusz Wróblewski, Bernard Nowakowski, K. Goławski, Bolesław Ługowski. – W pierwszym roku było 27 członków, a na jego koniec – 50 plus 10 osób w kole młodych – wyliczał A. Wojcieszuk. – Spotkania odbywały się dwa razy w miesiącu, tylko w pierwszym roku działalności sprowadzono 500 opracowań numizmatycznych, co pokazuje, że głód wiedzy był ogromny. Chciano tę wiedzę promować, zaczęto wydawać „Siedleckie Notatki Archeologiczno-Numizmatyczne” – mówił, wskazując, że członkowie podjęli się opracowań, np. na temat monet polskich, zaś ich działania szybko dostrzegła „góra”, bo w 1976 r. w Siedlcach odbył się ogólnokrajowy zjazd numizmatyków. Prace zawieszono na czas stanu wojennego, ale kolejne lata to aktywne działania. Od 1999 r. zacieśniła się współpraca z siedleckim klubem kolekcjonerów i rozpoczęło wspólne wydawanie czasopisma „Lamus”, w którym jeden artykuł był związany z numizmatyką. To z inicjatywy siedleckich kolekcjonerów w 2009 r. wybito „Jacki”, czyli lokalne dukaty.
– Ponad 50 wystaw, kilkadziesiąt prelekcji, przeróżne wydawnictwa i opracowania, wystawy to efekt 50-letniej pracy ponad 120 członków miasta i okolic, którzy działali w Podlaskim Oddziale PTN – przypomniał A. Wojcieszuk, podkreślając, że te działania, a także publikacje, artykuły czy książeczka dla dzieci szkolnych „Monety królów” zawsze mają jeden cel: popularyzować wiedzę i zachęcać kolejne pokolenia do kolekcjonowania.
I dla ciała, i dla ducha
Podczas spotkania goście mogli wysłuchać dwóch ciekawych prelekcji: „Skarb monet cesarstwa rzymskiego znaleziony we wsi Grochówka”, którą wygłosił T. Bohatyrewicz, oraz Krzysztofa Filipowa pt. „Drukarnie banknotów polskich. Wielka tajemnica Banku Polskiego – kradzież banknotów złotowych?”. A ponieważ to 50 urodziny, był też tort, koncert chóru im. o. Piotra Sadownika z parafii pw. św. Teresy w Siedlcach, a także Eucharystia w siedleckiej katedrze.
Jubileuszowi towarzyszy wystawa prezentowana w MR. Ekspozycja prezentuje historię PTN-u w Polsce oraz Oddziału Podlaskiego PTN, to m.in. plansze z exlibrisami i czasopismami wydawanymi w tym czasie przez siedleckich numizmatyków, historyczne legitymacje PTNiA i PTN oraz medale numizmatyczne. Bardzo ważnym elementem wystawy są kopie unikalnych bonów miasta Siedlce z 1917 r. Jednak clou ekspozycji to kolekcje numizmatów, m.in.: monety arabskie pochodzące z okresu po rozpadzie państwa osmańskiego, monety królów polskich z czasów od XIV do XVIII w., monety kolekcjonerskie emitowane przez Narodowy Bank Polski oraz kopie monet przedwojennych i powojennych czy banknoty NBP niewprowadzone do obiegu. Wszystkie prezentowane przedmioty pochodzą z prywatnych kolekcji siedleckich numizmatyków.
WER