Dziwowisko
Nie milkną echa skandalu, jaki wynikł po spektaklu Klątwa wystawionym na deskach Teatru Powszechnego. Publicznie został sprofanowany krzyż, znieważono osobę św. Jana Pawła II, flagę Państwa Watykańskiego, nawoływano do nienawiści, zabójstwa. Polacy poczuli się upokorzeni, sponiewierani. Jak zwykle w tego typu sytuacjach pojawili się też zwolennicy tak swoiście rozumianej sztuki, tłumaczący protesty ignorancją i zacofaniem rodaków, którzy nie dorośli do miana światłych Europejczyków.
„Reakcje na ten spektakl pokazują, że mimo poziomu ucywilizowania i wirtualizacji rzeczywistości, wciąż na infamię narażają się ci, którzy dotykają społecznego i religijnego tabu – tłumaczył czytelnikom portalu Onet Kultura Paweł Łysak, dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie. Dlatego być może największą naszą klątwą jest dzisiaj społeczna hipokryzja, brak edukacji kulturalnej i niski poziom edukacji w ogóle”.
Kapłani i herosi?
Nie był to pierwszy tego typu skandal. W 2000 r. w warszawskiej Zachęcie pokazano głośną rzeźbę Maurizio Cattelaniego „La Nona Ora” („Dziewiąta godzina”), przedstawiającą naturalistycznie wykonaną woskową figurę Jana Pawła II przygniecionego przez meteoryt. Dwa lata później Dorota Nieznalska w gdańskiej Galerii Wyspa wystawiła „Pasję” – podświetlaną skrzynkę w kształcie równoramiennego krzyża ze wstawionym zdjęciem męskich genitaliów, na tle filmu prezentującego mężczyznę ćwiczącego w siłowni. W 2013 r. w Centrum Sztuki Współczesnej został przedstawiony film pod przewrotnym tytułem „Adoracja Chrystusa”. Zawierał on m.in. ...
Ks. Paweł Siedlanowski