Historia

Echa Miętnego

W marcu 1984 r. nastąpiła kulminacja wydarzeń w Miętnem k. Garwolina, gdzie uczniowie miejscowego Zespołu Szkół Rolniczych walczyli o prawo do umieszczania krzyży na terenie szkoły.

Sprawa Miętnego spędzała sen z powiek ówczesnych komunistycznych władz tym bardziej, że stała się głośna w całym kraju, a nawet poza jego granicami. Dowodzą tego meldunki Służby Bezpieczeństwa, której agenci i współpracownicy skrupulatnie nasłuchiwali i notowali wszystko, co powiedziano albo zaśpiewano w kościołach i poza nimi.

Informacje trafiały do najwyższych władz PRL, dzięki czemu wiemy, jak wielki wpływ miało Miętne na postawy katolików w całej Polsce. Część z doniesień prezentujemy ze skrótami poniżej.

Krzyże tam, gdzie wierzący
Tajny raport z 11 marca 1984 r. donosił: „W siedmiu parafiach dekanatu garwolińskiego (na 14) czytano list dziekana garwolińskiego, ks. Bujnika, zawierający relacje z wydarzeń w Miętnem. W większości kościołów diec. siedleckiej odczytano komunikat referatu duszpasterstwa młodzieży kurii siedleckiej z dnia 9 bm., zapraszający do udziału w nabożeństwie w intencji młodzieży z Miętnego, z udziałem bp. Mazura. Nabożeństwo zaplanowano na dzień 16 bm. w katedrze siedleckiej. W kilku kościołach kontynuowano zbieranie podpisów pod petycją do władz w sprawie zachowania krzyży w szkołach. W dniu 11 bm. ordynariusz siedlecki bp Mazur wygłosił dwa kazania o treści religijnej w Leśnej Podlaskiej i Próchenkach. Na zakończenie nabożeństw wzywał do modlitwy w intencji młodzieży z Garwolina, która protestuje przeciwko zdejmowaniu krzyży; walczy o prawne posiadanie krzyża w salach lekcyjnych. Stwierdził, że krzyże powinny być wszędzie tam, gdzie pracują i uczą się ludzie wierzący. Kilku księży z terenu diec. siedleckiej (Andruszczak, wikariusz z Siedlec, Pietruszka z parafii Łaskarzew, Mardasz z parafii Żelechów, Stańczyk z parafii Parysów) w sposób agresywny atakowali władze za działania wobec uczniów szkoły w Miętnem, pochwalając jednocześnie zachowanie i postawę młodzieży – w tym także okupację budynku. Na134 parafie diec. siedleckiej w 68 księża nawiązywali do konfliktu w Miętnem, w 6 natomiast stwierdzenia miały charakter wrogi”.

Jesteśmy z młodzieżą z Miętnego
Raport z 12 marca alarmował: „W całym dekanacie garwolińskim odprawiane są intencyjne nabożeństwa, będące swoistą peregrynacją zdjętych krzyży. Nabożeństwom towarzyszą okolicznościowe kazania, stanowiące ostry atak na obecny system wychowania i krytykę panującego ustroju. Jawną solidarność z młodzieżą w Miętnem wyrazili uczniowie z Liceum Ogólnokształcącego w Garwolinie w petycji skierowanej do wojewody siedleckiego. W innych szkołach tego rejonu młodzież aktywizuje się religijnie poprzez demonstracyjne odmawianie modlitwy w szkole (Sobolew, Żelechów)”. Co więcej – „W dniu 13 bm. na budynku Zespołu Szkół Rolniczych w Sobieszynie ujawniono dwa plakaty z napisem: »Jesteśmy z młodzieżą z Miętnego«, oraz namalowano dwie kotwice”. Nie lepiej było w Łukowie, gdzie 13 marca w kościele Przemienienia Pańskiego odbyło się nabożeństwo dla młodzieży solidaryzującej się z uczniami ZSR w Miętnem. „Kazanie wygłosił ks. Marek Boruc, który powiedział, że »msza odbywa się nie przeciwko władzom, a w ramach solidarności z młodzieżą w Miętnem«”.

Czujne oko władzy
Odważna postawa księży nie pozostała bez reakcji władz, o czym przekonał się ks. Mieczysław Marczuk, proboszcz parafii w Parczewie, który 19 marca „w kościele parafialnym zapowiedział, że w dniu 22 marca br. o godz. 17.00 w kościele w Parczewie odbędzie się msza dla dzieci i młodzieży w intencji uczniów z Miętna [! – GW]. Apelował, aby młodzież przyniosła krzyże. Oświadczył także, iż gdyby ktoś przeszkadzał młodzieży uczestniczyć w tej mszy, wtedy »będę z ambony bojkotował wybory do rad narodowych. Jeszcze nikt nie pokonał ludzi, którzy idą w imię Boże«. Z księdzem Marczukiem przeprowadzona została rozmowa profilaktyczno-ostrzegawcza”.
Tego samego dnia w Węgrowie „ks. Trebnio, miejscowy wikariusz, podczas nabożeństwa odczytał telegram, z którego wynika, że młodzież z Węgrowa solidaryzuje się z uczniami ZSR w Miętnem w ich walce o krzyż”. Czujne ucho władzy obecne też było dwa dni później w Leśnej Podlaskiej, gdzie bp Mazur „W wystąpieniu publicznym nawiązał, w sposób aluzyjny do kwestii zdejmowania krzyży i zawarł sugestie, aby nie pozostawać wobec tego biernym”.

Cała Polska z Miętnem
Poruszenie w diecezji siedleckiej było czymś oczywistym. O Miętnem stało się głośno także poza jej granicami. W raporcie z 11 marca czytamy: „Charakterystycznym jest, że niektórzy księża, znani z wrogiej postawy (Gorzelany z Krakowa-Bieńczyc, Szygenda z Włocławka, Grzenkowicz z parafii Grzęzawy, woj. toruńskie, Wilkosz z Ciechocina, woj. toruńskie, Szuciak z Dęblina, w swych wystąpieniach w dniu 11 bm. informowali wiernych o wydarzeniach w Miętnem, przekazując tendencyjne wiadomości będące powtórzeniem relacji Wolnej Europy”.
Funkcjonariusze SB sporo wiedzieli o częstochowskiej pielgrzymce młodzieży z Miętnego, skoro pisali: „młodzież z Miętnego i Garwolina udała się z pielgrzymką do Częstochowy, gdzie spotkała się z młodzieżą z Katowic, która po wysłuchaniu relacji oświadczyła, że u nich dotychczas takich sytuacji nie było, ale teraz będą. Główny ołtarz w kościele był udekorowany biało-czerwoną kopertą o wymiarach 1,5 x 1 m z napisem „Miętne – +”.
O Miętnem nie zapomniano w wyjątkowo znienawidzonej przez władze komunistyczne parafii św. Stanisława Kostki w Warszawie, gdzie11 marca „wystąpił ks. Małkowski (bez przydziału duszpasterskiego). Stwierdził m.in.: »Na naszych oczach ta walka z krzyżem się toczy. Znajdują się też obrońcy krzyża wśród nas, jak choćby młodzież w Miętnego koło Garwolina, która nawiązując do tradycji sprzed lat 80, gdy dzieci polskie, młodzież polska walczyła w obronie wiary i polskości – była prześladowana przez przeciwnika, ale jednak ich ofiara doprowadziła do zwycięstwa«. Ksiądz H. Jankowski, proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku, indagowany przez dziennikarza UPI nt. sprawy w Miętnem k. Garwolina stwierdził, że jest bardzo źle, kiedy władze zaczynają walkęz dziećmi i młodzieżą. W parafii św. Mikołaja (Bielsko-Biała) w dniu 11 bm. podczas spotkania duszpasterstwa akademickiego (300 osób) ks. Z. Sochnacki wezwał młodzież do protestowania przeciwko zdejmowaniu krzyży, »tak jak czyni to patriotyczna młodzież z Garwolina«”.

Piękne świadectwo
Kolejne meldunki informowały: „Do tematu krzyży w Miętnem nawiązywali również: bp Moskwa – sufragan przemyski, w dniu 19 bm. w kościele salezjanów w Przemyślu; ks. Miecznikowski – jezuita z Łodzi, w dniu 18 bm. w kościele NIJ w Łodzi oraz nn rekolekcjonista (nazwisko w ustalaniu) w kościele Św. Józefa we Włocławku, w dniu 19 bm.”. Do sprawy krzyży w wystąpieniach publicznych nawiązali również: „bp Szymecki, ordynariusz kielecki w dniu 24 marca w miejscowości Piotrowice. Powiedział, że obecnie usuwany jest ze szkół i szpitali krzyż, który jest symbolem większości Polaków, bp Adamiuk, sufragan opolski w dniu 24 bm. w Grodźcu pozytywnie wypowiadał się o postawie, jaką zajęła młodzież szkół w Garwolinie i Miętnem. Ks. Kardasz, 22 bm., administrator parafii pw. MB Zwycięskiej w Toruniu, występując w tamtejszym kościele podczas nabożeństwa zorganizowanego dla harcerzy, podjął temat usuwania krzyży z miejsc publicznych i reakcji Kościoła na te fakty. W dniu 24 bm. w godzinach rannych ks. Osiadły, paulin, podczas wystąpienia publicznego na Jasnej Górze poinformował, że przybyły liczne pielgrzymki z 17 miejscowości i szkół, w tym także maturzyści z Gdyni-Pogórze oraz z parafii pw. NMPNP w Gdańsku. W wystąpieniu stwierdził, że młodzież z okolic Garwolina, stając w obronie krzyży, dała piękne świadectwo odnowy religijnej i moralnej i wszystka młodzież polska powinna dać takie świadectwo Chrystusowi i krzyżowi”.

Opór miał sens
Spory niepokój władz w Warszawie wywołało wydarzenia z 19 marca, kiedy to: „w Liceach Ogólnokształcących Nr 1 i 5 w Toruniu ujawniono ulotki tematycznie nawiązujące do wydarzeń w Miętnem”. Z kolei 24 marca w Zamościu ujawniono ulotki z napisem: ,,Jesteśmy z Miętnem” i znakiem Polski Walczącej zakończonym krzyżem. Jeszcze gorsze było to, że „W dalszym ciągu sytuacja w Miętnem budzi zainteresowanie dyplomatów zachodnich – w dniu 29 marca br. o rozmowę z dyrektorem szkoły ubiegał się sekretarz Ambasady USA. Z kilku województw (koszalińskie, chełmskie, bialskopodlaskie, zamojskie) napłynęły dalsze informacje o solidaryzowaniu się młodzieży i duchowieństwa z uczniami w Miętnem”.
A to oznacza, że opór miał sens.

GRZEGORZ WELIK